11 lipca 2018 roku na swoim blogu YouTube poinformował o wprowadzeniu funkcji Copyright Match. Ma ona za zadanie ochronę twórców przed bezprawnym wykorzystywaniem ich treści, czyli ochronę własności intelektualnej.
Narzędzie służy do tego, by pomóc w wykrywaniu, czy i gdzie materiał danego twórcy lub jego fragment zostały skopiowane. Póki co z narzędzia będą mogli skorzystać jedynie właściciele kanałów z ponad 100 tysiącami subskrybentów.
Czym dokładnie jest narzędzie?
Po przesłaniu filmu na platformę YouTube sprawdza czy materiały znajdujące się w przesłanym filmie przypominają w jakimkolwiek fragmencie treści dostępne w serwisie. Wszelkie znalezione odpowiedniki pojawią się w specjalnie stworzonym do tego narzędziu – Copyright Match.
Jak to działa?
Youtube po analizie filmu wysyła użytkownikowi powiadomienia o wszelkich znalezionych nadużyciach w stosunku do dodawanego filmu. Użytkownik po otrzymaniu informacji może przejrzeć miejsca na YouTube, gdzie zostały skopiowane jego materiały i w zależności od okoliczności podjąć stosowne działania. Twórca może również bezpośredniego zwrócić się do użytkownika, którego film zawiera skopiowaną treść, z żądaniem naprawienia szkody lub usunięcia filmu.
Mechanizm zakłada, że osoba, która umieściła nagranie jako pierwsza, ma do niego prawa. Po zgłoszeniu uwagi YouTube ma 7 dni na rozpatrzenie zgłoszenia . Jest jeszcze jeden „mankament” – wnioskodawca musi udowodnić, że posiada prawa do pierwotnego nagrania, a kopia narusza zasady dozwolonego użytku.
YouTube pozwoli twórcom więcej zarabiać! Nowe metody już niebawem
Coś podobnego już było…
Copyright Match wykorzystuje częściowo mechanizm Content ID – narzędzia, które YouTube wykorzystuje już od kilku lat do ochrony praw autorskich. Oba narzędzia jednak różnią się od siebie:
– Content ID został zaprojektowany głównie z myślą o chronieniu muzyki oraz dzieł filmowych a dostęp do niego wymaga spełnienia specjalnych wymagań.
– Copyright Match wykrywa tylko i wyłącznie ponowne uploady naszych nagrań.
Rozwiązanie wprowadzone przez YouTube ma być dużo bardziej przejrzyste i bardziej dostępne dla różnych twórców. Na razie z funkcji tej mogą korzystać właściciele kanałów posiadających przynajmniej 100 tysięcy subskrypcji, co jest w pewien sposób ograniczeniem. Z drugiej jednak strony pozwala już większej grupie osób na podjęcie dodatkowych zabezpieczeń ich treści, co w obecnych czasach może okazać się zbawienne.
W planie jest również rozszerzenie wersji programu o polską nakładkę. Jeśli Youtube będzie rozwijał narzędzie, a dostęp do niego zyskają również mniejsze kanały, to może okazać się niezwykle pomocnym narzędziem od platformy dla twórców. Póki co, czekamy na recenzje.