Dopiero co użytkownicy Twittera otrzymali nowy, odświeżony wygląd, a już krążą pogłoski o kolejnej aktualizacji interfejsu. Zmiany zaserwowane przez twórców kilkanaście dni temu nie są wprawdzie rewolucyjne,  a bardziej czysto kosmetyczne, to zanosi się na to że są one preludium do zmian właściwych. Nadano nieco lekkości interfejsowi webowemu, poprzez zmianę kolorystyki nagłówka na biały, tak samo w przypadku boksów umieszczonych na profilach użytkowników. Zaczęły także ponownie działać wszelkie liczniki Tweetów czy ilości osób obserwowanych.

Zmiany te ciężko właściwie oceniać, gdyż są one raczej symboliczne a w momencie ich wypuszczenia przez twórców, pojawiało się pytanie po co właściwie tak drobne aktualizacje zostały wypuszczone? Otóż wygląda na to, że to fragment większych zmian, które Twitter planuje w najbliższym czasie. Zachodnia prasa branżowa huczy od (ponoć) testowanego przez Twittera interfejsu właściwego dla użytkowników korzystających z tej platformy mikroblogowej przez przeglądarkę. Zmiany jeśli zostaną wprowadzone zgodnie z tym co widać na poniższych zrzutach, to będziemy mieli nie lada rewolucję. Serwis, który z założenia miał być prosty, czytelny i przejrzysty, przybiera szaty popularnego, przeładowanego fejsbuka.

Ja, jako użytkownik Twittera cenię go przede wszystkim za prostotę. Mimo, że platforma ta systematycznie się rozwija i pojawiają się nowe funkcjonalności, to dalej jest on w mojej ocenie bardzo prosty, czytelny – bez niepotrzebnych funkcjonalności jak to bywa w przypadku fejsbuka. Sam układ prezentowania treści, abstrahując od mojego przyzwyczajenia – uważam za możliwie prosty i czytelny, dlatego nowa propozycja widoczna na zrzutach jest dla mnie nieco niepokojąca. Po co zmieniać coś, co jest idealne w swej prostocie? Pozostałe elementy widoczne na zrzutach, takie jak chociażby nagłówek do złudzenia przypominają ten doskonale znane z fejsbuka. Dochodzi tutaj do pewnego absurdu, gdyż wygląda na to, że Twitter pragnie się stać fejsbukiem, a fejsbuk pragnie się stać Twitterem (chociażby wprowadzenie hashtagów).

Mimo, że oficjalnie twórcy Twittera odcinają się od jakichkolwiek komentarzy, przez co całość informacji należy traktować jako plotkę, to coś jest na rzeczy. Wspomniana drobna aktualizacja nagłówka i innych drobnych elementów, to dołączając do tego jeszcze automatyczne prezentowanie fragmentów zdjęć składa się w jedną całość. Czy będziemy mieli nowy widok na oś czasu w postaci Grid View  znany chociażby z Pinterest? Czas pokaże, niemniej mam cichą nadzieję, że wszystko co zrodziło się jako plotka – umrze jako plotka.