Oppo – chiński producent smartfonów, które często lądują na pierwszych stronach portali technologicznych, wkracza do Polski.
Dlaczego o Oppo słychać coraz więcej? Otóż marka ta znajduje się na czwartym miejscu pod względem ilości sprzedanych telefonów na świecie. Samsung, Apple, Huawei i właśnie Oppo. Dla porównania Xiaomi jest dwa miejsca dalej.
O tym chińskim gigancie nie było w naszym kraju dotychczas zbyt głośno. Właściwie jedyne informacje, jakie można znaleźć dotyczą ich innowacyjnych technologii zaprezentowanych w telefonach takich jak wysuwana góra telefonu chowająca aparaty czy potrójny aparat oraz możliwość mapowania 3D otoczenia.
Wiadomość o wejściu Oppo na rynek europejski była znana już jakiś czas temu. Wtedy pojawiały się informacje o dostępności w Holandii, Włoszech, Hiszpanii i Francji.
Jak informuje komórkomania, na liście krajów pojawia się także Polska.
kiedy oppo w polsce
Planowane wejście na rynki europejskie ma nastąpić jeszcze jesienią 2018 roku. Czy Oppo będzie konkurentem dla Xiaomi? Raczej nie. Bardziej wydaje mi się, że będzie konkurowało z inną chińską marką dobrze zakorzenioną na naszym rodzimym rynku – Huawei.
Jak dobrze wiadomo, innowacja kosztuje. Właśnie dlatego myślę, że nie przebiją monopolu Xiaomi na mocne podzespoły za rozsądną cenę. Po prostu uważam, że będą celować w inną grupę docelową. Jak widać po ich głównym rynku (właściwie to jedynym), czyli Chinach, w kieszeniach konsumentów są pieniądze zarówno na ich innowację, jak i cenę telefonów.
To, że działają tylko na azjatyckim rynku i byli w stanie stać się czwartym na świecie producentem pod względem ilości sprzedanych smartfonów mówi samo za siebie. Ludzie chcą ich produktów.
Bardzo ciekawi mnie, jak kolejna marka przyjmie się na polskim rynku. W Polsce raczej nie mamy problemów przy zakupie chińskich produktów. To na pewno wpłynie na łatwiejszy start dla Oppo. Większa ilość producentów na rynku zawsze jest pozytywna dla konsumentów. Oppo reprezentuje w pewien sposób innowację, której moim zdaniem brak w świecie smartfonów. Czym to jest spowodowane – to już tylko domysły, które zachowam dla siebie :)