Dawnie to Microsoft wyznaczał trendy, a przynajmniej był taki okres. Dla fanów był to okres długi, dla antyfanów – okres krótki, nieznaczący. Teraz firma chce zrobić coś równie głośnego, jak w dawnych, zamierzchłych już czasach. Ma im w tym pomóc Project xCloud.

Innowacyjne rozwiązanie, czyli usługa strumieniowego przesyłania, kompatybilna zarówno z konsolami, komputerami, jak i z wszelkimi urządzeniami mobilnymi. Według Satya Nadella, czyli CEO Microsoftu, całe to przedsięwzięcie można opisać jako „Netflix dla gier”.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

Jak informuje Busuness Insider, Nadell twierdzi, że to właśnie tym terminem określany jest Project xCloud w wewnętrznych rozmowach w Microsofcie. Przewagę nad konkurencją w tej branży ma robić przede wszystkim ogromna biblioteka gier, a także usługa Xbox Play Anywhere, która pozwala na granie w gry z Xboxa na komputerach z systemem Windows 10.

Konkurencja oczywiście nie śpi, już teraz Google testuje Project Stream. Verizon z kolei rozwija własną usługę, która dodatkowo będzie kompatybilna z Nvidia Shield. Jak na razie mało jest informacji na temat Verizona, ale już docierają głosy, że będzie ona obejmować takie hity jak God of War, Red Dead Redemption 2 czy Battlefield V. Do grania w te produkcje gracze nie będą zatem potrzebowali konsoli czy komputera. Amazon to kolejna firma mająca chęć na wejście w branżę rozgrywki strumieniowej, zainwestowali już odpowiednie sumy we własne studia deweloperskie. Na razie jednak raczkują i daleko im do jakości i przede wszystkim doświadczenia, jakie oferuje ekipa z Microsoftu.

Project xCloud podbije serca graczy?

Kupując kolejne studia (Playground Games, Ninja Theory czy Undead Labs), Microsoft wzmocnił na tyle swoje możliwości, że na razie konkurencja zostaje w tyle. Dodatkowo powstało całkowicie nowe studio The Initiative, także pod okiem Microsoftu. Wszystko to ma doprowadzić to jednego: gracze mają walić drzwiami i oknami, aby nabyć konsolę Xbox nowej generacji. Ma być to dla klienta opłacalne, bo oferta Project xCloud ma być niemalże nieograniczona. Sam jestem posiadaczem PlayStation 4 i jestem pod wrażeniem ruchów Microsoftu, gdzie do tej pory patrzyłem sceptycznie na ich poczynania.