Zajmująca się prawami konsumentów w Europie organizacja BEUC kieruje w stronę Facebooka, Google i Amazona dość poważne zarzuty: według ich badań firmy te nie stosują się do przepisów dotyczących przetwarzania danych użytkowników, które weszły w życie z końcem maja. BEUC oskarża największe firmy technologiczne o to, że ich regulaminy są napisane w niejasny i skomplikowany sposób, co utrudnia użytkownikom podjęcie właściwej decyzji.
RODO – cztery litery, które od jakiegoś czasu sieją zamęt wśród przedsiębiorców. Nakładają one na firmy dodatkowe obowiązki związane z przetwarzaniem danych, co nierzadko wiąże się z dodatkową papierologią i biurokracją. Przepisy te dotyczą także największych światowych firm, a raczej ich europejskich użytkowników. Nie tak dawno temu, organizacja BEUC, za pomocą własnego systemu sztucznej inteligencji, dokonała analizy ponad 80 tysięcy słów zamieszczonych w regulaminach 14 największych firm technologicznych świata, zmienionych przed wejściem RODO w życie. Z ich badań wynika, że nie wszyscy właściwie wdrożyli unijne przepisy w życie.
Główny zarzut: niewystarczające informacje
Jak podaje BEUC, kilka z firm, których regulaminy zanalizowano, nie podaje wszystkich najważniejszych dla użytkowników informacji. Facebook deklaruje np. w regulaminie że takie dane użytkownika jak jego wyznanie czy poglądy polityczne są informacjami chronionymi przez serwis, jednak nie wyjaśnia do czego wykorzystuje je w praktyce. Google z kolei podaje, że zbiera wrażliwe o użytkownikach dane, jednak nie podaje, jakiego typu są to dane. Według BEUC, zgodna z RODO nie jest także polityka prywatności Amazona, w której możemy znaleźć stwierdzenie, że firma „stale zmienia zasady dotyczące ochrony danych użytkowników aby dostosować je do aktualnych warunków technicznych i prawnych”.
Nieścisłości problemem dla użytkowników
Autorzy badania sugerują, że tak niejasno sformułowane regulaminy, przez które użytkownicy dostają niepełne informacje dotyczące wykorzystania ich danych osobowych, sprawiają, że mogą oni nie być w stanie podjąć w sposób swobodny decyzji. Warto podkreślić, że BEUC to niejedyna organizacja mająca zastrzeżenia do serwisów społecznościowych odnośnie wdrożenia RODO w życie. W maju, tuż po wejściu RODO w życie, Facebook i Google zostały oskarżone o to, że wymuszają na użytkownikach akceptację nowego regulaminu, by móc dalej korzystać z ich serwisów.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czytacie politykę prywatności, czy może akceptujecie wszystko „z góry”? Przyznam szczerze, że jeszcze jakiś czas temu niemal automatycznie zaznaczałem akceptację regulaminu. Dziś – według mojej oceny – jestem bardziej świadomym użytkownikiem internetu i staram się każdy regulamin przeczytać lub chociaż przejrzeć jego najważniejsze punkty. Jak jest z Wami?