Niedawno pisałem o nowym głośniku, który wyciekł dzięki gwieździe Los Angeles Lakers. LeBron James przechadzał się z nim, nie robiąc sobie nic z tego, że model ten nie miał jeszcze premiery. Teraz docierają do nas kolejne informacje, dość dokładne rendery oraz kolejne zdjęcie „na żywo”.
Przyznam się Wam, że jako właściciel wielu produktów Beats (obecnie dwa modele słuchawek) z dużą niecierpliwością czekam na premierę głośnika nowego modelu Pill. Ten poprzedni został wycofany po cichu z oferty w 2022 roku, nie było to jednak nic dziwnego. Model ten pozostawał w ofercie Apple (właściciel marki Beats) przez przeszło 7 lat!
Apple kazało nam dość długo czekać na następcę, nie oferując nic w zamian. Teraz wreszcie się coś zmienia, a sprawa nabiera rozpędu. Mamy kolejne wiadomości o nadchodzącym głośniku Beats Pill.
Beats Pill coraz bliżej!
Serwis 9to5Mac opublikował artykuł, z którego dowiadujemy się, że nowa wersja głośnika Beats ma oferować od 12 godzin do nawet 24 godzin pracy. Głośnik ma być odporny według normy IP67, co pozwoli na używanie go na plaży i basenie bez obaw o zniszczenie.
Beats Pill wspiera Bluetooth 5.3 i ma być kompatybilny zarówno z urządzeniami Apple jak i tymi pracującymi pod kontrolą Androida. Dotyczy to również obsługi Apple Find My oraz Google Find My Device.
LeBron James przyłapany z głośnikiem Beats Pill, który jeszcze nie zadebiutował
Głośnik został naprawdę solidnie przeprojektowany. Nowy Beats Pill nie będzie miał już złącza lightning oraz USB A do ładowania innych urządzeń. Oba porty zastąpiono jednym USB Typu C. Będzie on służył zarówno do ładowania jak i przesyłania dźwięku do innych urządzeń. Sporo zmieniono również w środku — głośnik ma być teraz aż o 28% mocniejszy, ma też przeprojektowane kanały dźwiękowe, co poskutkowało lepszym charakterem dźwięku i mniejszymi zniekształceniami.
Nie znamy jeszcze dokładnej ceny ani daty premiery. Serwis 9to5Mac, który zdradza wiele dodatkowych informacji, sugeruje, że może on zadebiutować tego lata w cenie powyżej 230 dolarów.