WhatsApp to komunikator, którego bardzo nie lubię. Denerwują mnie w nim użytkownicy i sposób działania. Ma on też sporo zalet, które przyciągnęły ponad 2 miliardy użytkowników. Jedna z nowych funkcji miała być rewelacyjną formą na wyrażanie siebie. AI tworzy jednak paskudny obraz palestyńskich dzieci z bronią.

Wiele komunikatorów próbuje powalczyć o użytkowników dzięki nowym funkcjom, które pozwalają skuteczniej wyrazić siebie i bardziej urozmaicić konwersację. Jednym z przykładów takiej opcji są naklejki, które można dodawać do konwersacji ze znajomymi.

Najpopularniejszy komunikator na świecie, aplikacja WhatsApp należąca do Meta (Facebook, Instagram), posunął się o krok dalej w swojej innowacyjności, ponieważ wspomniane naklejki można w nim stworzyć z wykorzystaniem AI. Niestety algorytm jest znacząco skrzywiony — publikuje naklejki palestyńskich dzieci, które w swoich rękach trzymają broń.

WhatsApp masz halucynacje, idź do domu!

Go Home WhatsApp, You Are Drunk to mem idealnie pasujący do opisywanej sytuacji. Przy czym nie mówię tutaj o pijaństwie, a o halucynacjach. Właśnie w taki sposób nazywamy sytuacje, gdy algorytm AI wypluwa dane, które są nierzeczywiste, błędne lub po prostu zmyślone. Mogą to być rysunek kota z sześcioma łapami, błędna odpowiedź na zadane pytanie lub zmyślony fragment książki, który uznany algorytm uznaje za prawdziwy.

WhatsApp kończy z kompresją zdjęć. Błagam – zróbcie to samo w Messengerze

Jakiś czas temu wprowadzono w kilku krajach możliwość generowania naklejek przy użyciu tekstu i algorytmu AI. Wydaje się to znacznie ciekawsze rozwiązanie od tego, które zaproponowała firma Apple – pozwala zrobić stylizowane naklejki bezpośrednio ze zdjęć w telefonie. Niestety testy nie wypadły zbyt dobrze.

Magazyn The Guardian poinformował o dziwnej sytuacji. Po wpisaniu frazy łączącej „dziecko” i „Palestynę” otrzymuje się przypadkowe naklejki dzieci z bronią. Co ciekawe, do sytuacji nie dochodzi, gdy łączymy analogiczne frazy z krajem „Izrael”.

Wszystko wskazuje jednak na to, że nie jest to efekt złej woli koncernu Meta. Użytkownicy, którzy korzystają z tego samego narzędzia w aplikacji Messenger, również zderzyli się z podobną skalą halucynacji. Messenger prezentował im postacie z gier Nintendo z bronią w rękach, nagich polityków, genitalia czy nawet takie cuda jak kobiety karmiące piersią Pikachu. Użytkownicy nie byli jednak w stanie stwierdzić swojej nienawiści lub miłości do nowych naklejek. Mimo że skala szaleństwa została przekroczona, należy tutaj podkreślić, iż główną intencją nie było stworzenie takich obrazów – prompty były całkiem grzeczne.

Stable Doodle zrobił z moich bazgrołów prawdziwe dzieła sztuki. Wykorzystaj to w pracy, albo pokaż dzieciom

WhatsApp
Miało być miło, wyszło creepy!

Ponad miesiąc temu na konferencji Meta Connect zaprezentowano konkurenta AI, dla takich usług jak ChatGPT i DALL-E, który bazuje na własnym modelu językowym Llama 2. Ma stać się on częścią narzędzi AI dla Instagrama, Messengera oraz tytułowego komunikatora. Jak widzimy, zanim się to stanie, cóż, trzeba będzie wprowadzić sporo zmian.