Jeden z ostatnich wpisów na blogu spowodował niemałe zamieszanie. Zapytałem Was, gdzie powinienem udać się z moim mało-popularnym blogiem i całą resztą majdanu, jako że z aktualnego hostingu musiałem się wynieść. Wymagań potężnych nie miałem, jako że oglądalność bloga nie jest specjalne miażdżąca, więc generalnie celowałem w typowy SHARED. Pojawiły się wśród Was pomysły o VPS, ale boje się że nieogarnę całości zarządzania własną przestrzenią serwerową, tym bardziej nie chciałem inwestować w to czasu. Miało być prosto, przyjemnie a jeśli miały się pojawić problemy, moje zadanie miało się ograniczyć do zgłoszenia Ticketu :-)

Dzięki Tomkowi Fiedorukowi, który przyjął mnie z otwartymi rękoma – znalazłem nowy dom na zenbox.pl, . Oczywiście, nie ma nic za darmo więc będę Was nagabywał na hosting u niego, co by chłop nie wyszedł stratny na tym interesie ;-) Obiecuje to jednak robić w nienachalny sposób, przedstawiając Wam tylko czystą prawdę, bez lukru. Niech przykładem będzie moje ostatnie zgłoszenie związane z problemem dostępowym do SSH. Prędkość obsługi o której słyszałem wielokrotnie, to zdecydowanie nie legenda, to fakt. Po zgłoszeniu problemu, odpowiedź i rozwiązanie problemu miałem po kilku minutach! Spójrzcie tylko na czas reakcji :-)

zrzut
To co przede wszystkim bardzo mnie zaskoczyło, to fakt że przesłanie kilkuset MB plików ze wszystkich moich stron zajęło naprawdę chwilę. Przy poprzednim hostingu tak wygodnie nie było. Co dalej? Doskonale przejrzysty panel zarządzania wszelkimi usługami. Tutaj naprawdę ekipa Tomka się postarała. Nie ma surowizny dajrekt admina. Jest jeszcze coś, za co należą się honory Zenboxowi. Pomoc w migracji serwisu. Ja akurat wiem jak wyeksportować/zaimportować bazy danych pliki i przestawić DNSy, ale część z osób nie wie nawet o czym mowa. W takim wypadku można liczyć na Zenbox, który zajmie się całą migracją za Was:-)

Cóż dalej? Pozostaje korzystać i polecać :-)