Konkurent to słowo bardzo mocno na wyrost, jednak w tytule nie bez kozery użyłem słowa „rośnie”. Ghost, bo o nim mowa zrobił ostatnio sporo zamieszania. Główną jego zaletą ma być przede wszystkim lekkość i przeznaczenie. Otóż jak zapewniają twórcy służy on do blogowania, bez niepotrzebnych ceregieli. Argument dość trafiony, jeśli mamy go zestawić z WordPressem.
Prócz tego bloga, prowadzę (a raczej staram się) wieloletni projekt Cyfrowa.Pukawka.pl. Technologii tam nie znajdziecie, a raczej kolejne oblicze mojej pasji, czyli fotografię, która przekształciła się w zainteresowanie tematyką Video DSLR. Przytoczyłem słowo o CP, ze względu na fakt, że ostatnio po aktualizacji WordPress, rozjechał mi się kolejny raz szablon i zmuszony jestem do poszukania czegoś alternatywnego. W zasadzie w tym samym momencie pomyślałem, że może razem i z szablonem spróbować Ghost?
Wordpress to świetna platforma, uwielbiam ją za bardzo rozwiniętą społeczność i ogromne możliwości edycyjne. Nie ma co się jednak oszukiwać, że WordPress to aktualnie coś więcej niż tylko platforma blogowa, to aktualnie potężny CMS, który pod płaszczykiem serwowania tekstów w postaci chronologicznej, daje możliwość tworzenia złożonych serwisów. Oczywiście czasem ciężko wszystko to połączyć, bo nie ma narzędzia 'do wszystkiego’. Skrupulatnie to wykorzystuje konkurencja, chociażby Ghost, który mówi jasno: my jesteśmy tylko od blogowania.
Jakie są realne zalety Ghost? Przede wszystkim jest to twór na licencji Open Source, to ogromna zaleta, gdyż przegryzie się do świadomości użytkowników, to bardzo szybko społeczność będzie go rozwijać. Co dalej? Edycja treści real-time z wykorzystaniem prostych znaczników, nieco inne podejście do panelu administracyjnego, gdzie zobaczymy interesujące nas statystyki zamiast panelu edycji postów itp. To jednak co do mnie przemawia najbardziej, to uczucie świeżości, nowości, alternatywy. WordPress’a znam od podszewki, znam jego strukturę, zbudowałem nawet sam kilka szablonów, a moje technologiczne aspiracje pchają mnie do nowego.
Niestety Ghost nie jest pozbawiony wad. Jego główny problem to środowisko. By korzystać z niego niezbędny będzie Node.js, który niestety nie jest standardem wśród firm oferujących hosting. Jeśli oczywiście tylko tą przeszkodę uda się obejść, to reszta pozostaje czystą przyjemnością. Co ciekawe z tego co udało mi się ustalić, już trwają pracę by Ghost uruchomić w oparciu o PHP.
Abstrahując od kwestii technicznych, to co mocno do siebie zachęca to szablony. Ich ilość w sieci aktualnie nie poraża, nie ma się jednak co dziwić, w końcu Ghost chwilę temu powstał a społeczność wokół niego dopiero się buduje, lecz to co jest dostępne teraz, jest zdecydowanie wysokich lotów. Od szablonów bije świeżość :-)
Osobiście chętnie przetestuje Ghost w ramach drugiego bloga jak tylko uda się namówić hostingodawce do zainstalowania Node.js a wówczas zdam wam relację, czy jest on wart wszelkich ochów i achów.