W 11 odcinku naszego podcastu wspomniałem o zmianie modelu biznesowego gry „Albion Online”. Przypadek ten jest na tyle ciekawy, że postanowiłem wziąć go pod lupę. W tym celu spędziłem 8 godzin w wirtualnym świecie „Albion Online”. Walczyłem z potworami, zbierałem zasoby, tworzyłem przedmioty. Bawiłem się nieźle, jednak z całą pewnością stwierdzam, że nie mam wystarczająco dużo czasu na tę grę.

Albion Online” miało swoją premierę w lipcu 2017 roku. Model sprzedaży? Kup, aby zagrać (B2P) z opcjonalnymi dodatkami premium. Interesowałem się tym tytułem, jednak nie zdecydowałem się na zakup. Po zabawie w „Black Desert” nie miałem ochoty na kolejne MMO całkowicie oparte na grindzie. Później naczytałem się różnym negatywnych opinii na temat „Albion Online”. Często podkreślano, że bez premium zabawa nie ma najmniejszego sensu. System postępu gracza był tak zbudowany, aby zachęcać do dodatkowych zakupów, ponieważ bez nich szybko zostawało się w tyle. Czytałem te teksty i zastanawiałem się, jakim cudem „Albion Online” nie jest grą darmową.

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

14 kwietnia 2019 tytuł przeszedł na F2P. I co się stało? Ludzie po prostu rzucili się na ten tytuł! Na samym Steamie liczba aktywnych graczy wzrosła z 700 do 12 000! „Albion Online” cieszy się dużą popularnością od daty przejścia na model F2P. Niestety, ma to swoją cenę. W dalszym ciągu można wpaść na komunikat informujący o tym, że trzeba poczekać na wejście do wirtualnego świata. Chętni muszą postać w kolejce. Chyba że ktoś wykupi premium! Wtedy zamiast 4 000 miejsca, będzie drugi, a być może nawet pierwszy! Przyznaję, że gdy po raz pierwszy zobaczyłem ten komunikat, to osłupiałem. Rozumiem, że twórcy chcieli w pewien sposób nagrodzić kilientów, którzy wcześniej wspierali ich grę. Jednak dla mnie, dla nowego użytkownika, taki komunikat jest jasny – wszelkiego rodzaju dodatkowe płatności ułatwią mi zabawę. Mało tego! Wykupienie premium pozwoli mi nawet na szybsze wejście do gry. Co mają zrobić ludzie, którzy chcą bawić się razem? Szczególnie w grupach kilkuosobowych, mieszanych, w których nie wszyscy zdecydowali się na wykupienie premium? Odważny krok, szczególnie w czasach, gdy kliencie bardzo świadomie podchodzą do wszystkich dodatkowych transakcji w grach.

Tak duży wzrost aktywnych graczy nie musi się przełożyć na pozytywną zmianę w przychodach. W przypadku gier F2P monetyzacja odbiorców jest ostatnim etapem. Wcześniej jest pozyskiwanie oraz budowanie zaangażowania. Jak zapewne się domyślacie, nie wszyscy złapani gracze zaczynają przelewać pieniądze. Wcześniej trzeba ich do tego zachęcić, zainteresować swoim produktem, a następnie wytworzyć chęć dokonania pierwszej płatności. Jest to najtrudniejszy etap. Stąd biorą się różnego rodzaju przeceny w sklepach premium. Jak doskonale wiadomo, ludzie lubią, gdy na czymś pojawia się informacja o obniżce. Nawet jeżeli jest to przedmiot całkowicie cyfrowy. Gdy gracz po raz pierwszy się zmonetyzuje, trzeba wyrobić w nim nawyk regularnych płatności. Podejścia się tutaj różne – od jednorazowych, wysokich wpłat, przez różnego rodzaju usługi abonamentowe, po maleńkie płatności. Wszystko zależy od tego, na jaki model zdecydują się twórcy danej produkcji.

Zachęcam Was do sprawdzenia, na czym zarabia się w „Albion Online”. Szybko zauważycie, że usługi premium można zdobyć także w zamian za walutę zdobywaną w grze. Wspaniale, prawda? Nie dajcie się zwieść! Przełóżcie tę kwotę na czas, który jest potrzebny do jej zdobycia. Gwarantuję, że szybko przestanie to być tak nęcące.