Czasem w grach komputerowych przyjemność z zabawy gwarantuje prostota bez żadnego zbędnego kombinowania. Zwyczajnie przyjemna mechanika, którą łatwo wytłumaczyć, ale w której osiągnięcie mistrzostwa wymaga zwykle poświęcenia kilku godzin. Zbudowanie gry w taki sposób może wydawać się równie proste, co sama rozgrywka, gdy się o tym myśli lub czyta, jednak trzeba przy tym uważać, żeby z objęć prostej mechaniki nie wpaść w pułapkę bezczelnego prostactwa.
Właśnie dlatego z dużą rezerwą zacząłem zabawę w Super Hero Fight Club Reloaded. Konstrukcja tej gry jest banalna. Gracz wybiera jednego z dostępnych bohaterów i trafia na niewielką planszę. Jego celem jest pokonanie przeciwnika. Tam i ówdzie porozrzucane są specjalne powerupy, które dają chwilową przewagę nad oponentem. Tyle, koniec tłumaczenia zasad. Na tym szkielecie można zbudować coś interesującego lub przerażającego potworka. Na szczęście twórcy gry Super Hero Fight Club Reloaded, polskie studio Incuvo, wyszli zwycięsko z tego starcia. Udało im się wydać produkcję, która jest ciekawa i potrafi zaangażować odbiorcę na kilka godzin. Wszystko za sprawą przyjemnie prostego pomysłu, dobrze wykonanej grafiki oraz oryginalnej interpretacji znanych i lubianych bohaterów.
Wszystkie postacie wykorzystane w grze wyraźnie nawiązują do swoich popkulturych odpowiedników, ale zostały specjalnie przerobione, twórcy często puszczają oko do odbiorcy i zapraszają do wspólnej zabawy. Dla mnie ciekawe okazało się już psamo oszukiwanie i odkrywanie inspiracji, które posłużyły do stworzenia konkretnego wojownika. Sprawa z rozgrywką również przedstawia się porządnie.
Zobacz także: Anthem – czy Electronic Arts znów będzie nieludzko chciwe?
Super Hero Fight Club Reloaded tryby gry
Super Hero Fight Club Reloaded ma kilka trybów, których można zmierzyć się ze znajomym lub z komputerem. Jest klasyczna drabina, opcja zręcznościowa oraz coś, co wyraźnie przypominało mi battle royal. Gdy testowałem poszczególne formy rozgrywki, dotarło do mnie, że sztuczna inteligencja jest dość toporna. Nie używała żadnych rozbudowanych strategii, zawsze dążyła do tego, aby zmiażdżyć moją postać. Uciekanie przed takim nastawionym na destrukcję przeciwnikiem jest zabawne, ale tylko na początku. Potem zaczyna robić się męczące. Aby w pełni czerpać przyjemność z rozgrywki, potrzebni są inni ludzie. Najlepiej usiąść na kanapie, złapać za kontrolery i rozpocząć zabawę.
Super Hero Fight Club Reloaded – Bez Padów się nie obejdzie
Niestety, gra wymaga padów. Za pomocą klawiatury i myszki nikt nie pogra. Wiem, że dla niektórych osób jest to poważny minus, nie dziwę się, nie każdy posiada w domu pada. Osoby odwiedzające cyfrowe światy na PCetach częściej korzystają z klawiatury i mechanicznego gryzonia. Dlatego, moim zdaniem, Super Hero Fight Club Reloaded zdecydowanie lepiej sprawdzi się na Switchu. Gra została wydana na tę konsolę i jeżeli ją posiadacie, to zachęcam do wypróbowania tego tytułu. Wybór wersji na Steamie może okazać się strzałem w kolano, jeżeli nie macie dwóch padów oraz znajomych chętnych do wspólnej walki na cyfrowej arenie.