Pewnie wszyscy wkurzamy się na wyskakujące okienka z wygraną iPhona 7 lub informacją o zainfekowanym komputerze. Google w najnowszej wersji swojej przeglądarki weźmie się za pop-upy z elementami wprowadzającymi w błąd.
Co prawda w zeszłym roku wprowadzono podobne narzędzia, które miały zabezpieczać przed automatycznym przekierowaniem stron, niechcianymi nowymi zakładkami oraz obszarami przechwytującym klikanie, ale zdaniem pracowników Google, te rozwiązania się po prostu nie sprawdzały.
Elementy wprowadzające w błąd
Google ukuło frazę „elementy wprowadzające w błąd” już jakiś czas temu. Teraz strony zawierające podobne elementy będą blokowane. Ich właściciele będą mogli śledzić zgłaszane nadużycia. Google da im też 30 dni na podjęcie działań w celu usunięcia wątpliwych elementów, a następnie zablokuje wszystkie reklamy na ich witrynie.
Elementy, które Google będzie blokować:
- Fałszywe komunikaty
Reklamy lub inne elementy wyglądające jak aplikacje czatu, ostrzeżenia, okna systemu bądź inne powiadomienia, których kliknięcie powoduje wyświetlenie reklamy lub strony docelowej. - Nieoczekiwane obszary kliknięć
Przezroczyste tło, niewidoczne elementy strony lub inne zazwyczaj nieklikalne obszary, których kliknięcie powoduje wyświetlenie reklamy lub strony docelowej. - Wprowadzające w błąd zachowanie witryny
Funkcje strony, takie jak paski przewijania, przyciski odtwarzania, strzałki „dalej”, przyciski zamykające lub linki nawigacyjne, których kliknięcie powoduje wyświetlenie reklamy lub strony docelowej. - Wyłudzanie informacji
Reklamy lub elementy strony, które próbują wykraść dane osobowe lub nakłaniają użytkowników do ich udostępnienia. - Automatyczne przekierowanie
Reklamy lub elementy strony, które automatycznie przekierowują użytkownika na inną stronę, mimo że użytkownik nie wykonał żadnej czynności. - Kursor myszy
Reklamy lub elementy strony, które wyglądają jak poruszający się lub klikający kursor myszy, próbujące nakłonić użytkownika do interakcji z nimi. - Złośliwe lub niechciane oprogramowanie
Reklamy lub elementy strony, które promują lub hostują złośliwe albo niechciane oprogramowanie tudzież zawierają linki do takiego oprogramowania, które może zostać zainstalowane na urządzeniach użytkowników.
Problemem mogą się znowu okazać metody, jakimi Google posłuży się weryfikowania stron. Może się okazać, że rykoszetem znowu oberwie jakaś strona, która z wątpliwymi elementami nie ma nic wspólnego.
W tym wypadku cel uświęca jednak środki, a my będziemy bezpieczniejsi i mniej sfrustrowani ;)