Sztuczna inteligencja potrafi już naprawdę wiele. Tym razem została nauczona tworzyć…memy. Naukowcy ze Stanford wykorzystali ponad 400 tysięcy obrazów, aby wyszkolić algorytm w ich tworzeniu.

Dla tych, którzy nie wiedzą memem reagujemy na pewne wydarzenia, woraz w nieco prześmiewczy sposób odnosimy się do niektórych zjawisk oraz ludzi, jak na przykład:

Zrzut ekranu 2018 06 19 o 22.10.15

Na pewno zapytacie: JAK?

Podstawowym problemem jest fakt, że sztuczna inteligencja, w przeciwieństwie do człowieka nie posiada poczucia humoru. Tym bardziej było to trudne zadanie. Podjęli się go jednak badacze z Uniwersytetu Stanforda. Najpierw zaprezentowali owej sztucznej inteligencji 400 000 dzieł autorstwa ludzi, a potem wytrenowali ją tak, aby tworzyła jak najlepsze. Oceniali oni również czy dany mem jest „dobry”, czy należy uznać go za „słaby”. Twórcy nazywają swoje osiągnięcie „dank learning”.

Czy jest dank learning?

Metoda działa jak w przypadku każdej sieci neuronowej: kolejne kreacje sztucznej inteligencji są coraz bardziej zbliżone do wzorca postępowania. Ludzie uczą się dokładnie w taki sposób – naśladują zachowania i w trakcie ich uczenia modyfikują je.

Zrzut ekranu 2018 06 19 o 22.42.54

Kto oceniał? Jaki wynik?

Według opublikowanego przez badaczy 8 czerwca artykułu, – memy AI stworzone przy użyciu Dank Learning okazały się równie dobre jak te stworzone przez ludzi. Świadczą o tym oceny recenzentów. Ich zadaniem było ocenienie treści głównie pod względem jakości.

W ostatecznym teście pokazano 20 różnych memów 5 recenzentom. Mieli je ocenić w skali od 0 do 10. Grafiki tworzone przez sztuczną inteligencję oraz ludzi były, jak się okazało, na tak samo wysokim poziomie.  Memy stworzone przez człowieka otrzymały w skali od 0-10 aż 7 punktów, a te, stworzone przez AI od 5,5 do 6,8 punktów. Różnica była więc naprawdę mała!

Zrzut ekranu 2018 06 19 o 23.21.43

Bez ogromnej ilości danych, niestety, nie byłoby to możliwe. Pytanie czy będziemy w stanie kiedyś odtworzyć kreatywność i zaszczepić ją w sztucznej istocie?