Tim Cook, prezes Apple, dołączył do grona biznesowych potentatów krytykujących nową politykę USA zwaną „zero tolerancji”. Ta zmiana prawna doprowadziła do separacji dzieci imigrantów od rodziców na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem.
W jednym z wywiadów Cook wspominał o nagraniach audio opublikowanych w poniedziałek przez ProPublica, w których można usłyszeć dzieci krzyczące z rozpaczy za rodzicami. Oto, co o nich powiedział: “It’s heartbreaking to see the images and hear the sounds of the kids. Kids are the most vulnerable people in any society. I think that what’s happening is inhumane, it needs to stop”.
Dotąd Cook utrzymywał stały kontakt z administracją Trumpa od samego początku wybrania go na prezydenta (jak i z przedstawicielami innych krajów na całym świecie), wierząc, że on i Apple mogą pozytywnie wpływać na politykę, jeżeli tylko będą się nią interesować.
„I’m personally a big believer in the way to be a good citizen is to participate, is to try to advocate your point of view, not to just sit on the sideline and yell or complain. That will be the approach we will take here. This one in particular is just heartbreaking and tragic” – powiedział w wywiadzie.