Kilka dni temu do sieci trafił krótkometrażowy film w całości nakręcony nowym iPhonem X. Trzeba przydać, że jakość obrazu robi wrażenie!
Jeśli: rozważasz zakup iPhone X/jesteś ciekawy możliwości jego aparatu/lubisz podziwiać Paryż jesienią (niepotrzebne skreślić), koniecznie musisz zobaczyć mini produkcję „Made in Paris”. Ten, krótkometrażowy film (choć ze względu na jego długość powinien być raczej nazwany klipem) w bardzo udanie prezentuje zarówno możliwości najnowszego smartfona Apple, jak i niezrównany urok stolicy Francji.
[Recenzja]Jony Ive – geniusz, który zaprojektował najsłynniejsze produkty Apple
Bohaterką obrazu jest Elise Lepinteur, uczennica słynnego paryskiego cukiernika Christophe Adama. Film trwa nieco ponad trzy minuty (dokładnie 3:22) i składa się kilkudziesięciu krótkich sekwencji. Na ekranie możemy oglądać Elise w pracy, przygotowywane przez nią dania oraz najpiękniejsze widoki znad Sekwany. Za jego produkcje odpowiadają fotograf Ryan Earl oraz twórca filmowy Nick Arcivos.
I choć, mimo bycia typowym „applowcem”, jestem dość rozczarowana całym konceptem iPhone X, muszę przyznać, że film robi na mnie dość spore wrażenie.
Film dostępny jest także pod tym linkiem.
iPhone X – specyfikacja techniczna aparatu
Aparat od początku miał stanowić jeden z największych atutów nowego modelu iPhona. Trzeba przyznać, że poprzeczka w tym względzie została postawiona dość wysoko – zarówno przez zeszłoroczny model 7 Plus, jak i konkurentów Apple (głównie Samsunga Galaxy Note 8). Ostatecznie zdecydowano się na 12-megapikselowy, podwójny aparat wyposażony w dwie nowe matryce i podwójną stabilizację optyczną. Pierwszy z obiektywów wyposażony jest szerszą ogniskową (ekw. 28 mm) i światło f/1.8, drugi – węższą ogniskową (ekw. 56 mm) ze światłem f/2.4. Ulepszeniu uległ także przedni aparat (7 megapikseli, f/2.2), który od teraz wspiera także tryb portretowy.
Macbook zabija swoim touchpadem wszystkie Windowsowe odpowiedniki… z jednym wyjątkiem
Prawdziwa rewolucja miała natomiast nastąpić w przypadku trybu wideo. Apple szumnie zapowiadał, że iPhone X będzie zapewniał najwyższą jakość nagrywania w całej historii smartfonów. Ocenę, czy faktycznie tak się stało, pozostawiam wam. Wg specyfikacji technicznej mamy tu do czynienia z nagrywaniem w rozdzielczości 4K przy 60 kl/s, a także Full HD przy 240 kl/s. I choć wygląda to całkiem imponująco, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy iPhone X jest w stanie przebić w tym aspekcie LG V30, który po premierze został ogłoszony liderem rynku.