Rok 2016 okrzyknięty był w mediach społecznościowych rokiem video. Coraz więcej firm dostrzegło potencjał w tego typu formatach, a coraz więcej platform społecznościowych rozwinęło możliwości, jakie oferowało w zakresie publikowania treści filmowych.

Pewne było więc jedno – portale społecznościowe prędzej, czy później zaczęłyby monetyzować funkcjonalności, które rozszerzyły na poczet video-marketingowego trendu.

mem

Nowy format reklam

Jak donosi serwis Recode, Facebook chce poszerzyć swoje działania reklamowe i umożliwić dostawcom contentu zarabianie na formatach wideo. Jak czytamy, platforma ma rozpocząć testowanie nowego formatu reklamowego mid-roll, czyli reklam wyświetlanych w trakcie emisji. I tu pojawiają się sprzeczne doniesienia – według Recode reklamy te zobaczymy po 20 sekundach wyświetlania materiału, zaś według Marketing Landu – po 15 sekundach.

Kontrowersyjne wyświetlenia

Facebook jak na razie odmówił komentarza w sprawie wprowadzenia reklam w trakcie wideo. Warto jednak dodać, że ubiegłego roku vice-president Facebooka, Dan Rose, zapowiedział, że na początku nowego roku spodziewa się rozmów na ten temat. Co więcej, parametry nowych reklam na Facebooku sugerują także, że ważniejsza dla portalu jest obecnie nie tyle całkowita liczba wyświetleń, a czas poświęcony na obejrzenie wideo. Obecnie film jest uznawany za obejrzany, gdy użytkownik poświęci mu przynajmniej 3 sekundy, co spotkało się z wieloma kontrowersjami ze strony marketingowców. Portal bowiem sam odtwarza wideo wyświetlane w strumieniu aktualności, przez co statystyki mogą być niezgodne z rzeczywistością.

Nie taki diabeł straszny, jak go malują

Według zapowiedzi, Facebook ma sprzedawać reklamy i dzielić się z wydawcami 55 procentami dochodu. Jest to więc taki podział, jaki obecnie oferuje YouTube. Jak wspominałem, reklamy pojawią się po 15 lub 20 sekundach i będą prawdopodobnie wyświetlane jedynie w filmach trwających powyżej 90 sekund. Nie zobaczymy ich w amatorskich filmach udostępnianych przez zwykłych użytkowników, lecz jedynie w treściach profesjonalnych.

Choć jako zwykli użytkownicy nie lubimy reklam i najchętniej wszystkie je potraktowalibyśmy AdBlockiem, to mogą one przynieść pozytywne efekty – zarówno dla wydawców, jak i odbiorców tworzonych przez nich treści. Zmonetyzowanie video-marketingowych funkcji Facebooka, może wpłynąć motywująco na dostawców – aby zarabiać na portalu będą musieli tworzyć wartościowe filmy, które utrzymają uwagę użytkowników na dłużej.