Dokładnie rzecz biorąc to wersja na której pracuję raczej powinna być nazywana MacBook Pro killerem.

Na pierwsze wrażenia musieliście troszkę poczekać, Surfacebooka mam od około 2 tygodni, jednak chciałem być obiektywny w swojej ocenie i zobaczeniu największych plusów i największych minusów.

Sprzęt zobaczyłem pierwszy raz na zeszłorocznej konferencji Microsoftu. Zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia :) Jednak ogromnym problemem była cena oraz jego dostępność. Teraz właśnie piszę ten tekst na klawiaturze tego cudeńka więc marzenie się ziściło. Wpis akurat zszedł się w czasie z premierą nowego MBP z dotykowym paskiem. Wydaje mi się że te komputery (mimo że Surfacebook ma już rok) można spokojnie ze sobą porównywać. WAŻNE: piszę komputery, nie systemy operacyjne!  Microsoft przygotował swoje porównanie więc wprost mówią, że chcą się zmierzyć z Apple.

Dla niewtajemniczonych: Surfacebook to hybryda laptopa i tabletu zaprezentowana w zeszłym roku przez Microsoft. To powiedzmy model wyżej niż zwykły Surface który jest tabletem z dołączaną klawiaturą która jednocześnie jest osłoną na ekran, jednak jest to cały czas tablet. Surfacebook natomiast jest to pełnoprawny laptop o dziwnej rozdzielczości, przekątnej i paru innych dziwnych rzeczach.

https://www.youtube.com/watch?v=A1OsmndtIrY

Skupię się tu tylko na kilku aspektach tego cudeńka ponieważ chcę wam dobrze zaprezentować jak się z nim pracuje. Jednak żeby zrobić to dobrze muszę nagrać video – nie da się tego pokazać na fotkach czy też tylko opisać. Pożyczyłem od znajomego lustrzankę (dzięki Łukasz!) więc niebawem będzie video-recenzja.

Wracają do tego co już mogę wam opisać:

Wspomniałem o rozdzielczości a wynosi ona 3000 na 2000 13.5” w proporcjach 3:2. Dość dziwnie.

Dziwny jednocześnie jest zawias w tym laptopo-tablecie. Firma z Redmond nazywa go Fulcrum Hinge, nie potrafię tego przetłumaczyć na coś logicznego w naszym języku. Jest to w każdym razie nowatorskie podejście do zawiasu.

Port słuchawkowy znajduje się w z pozoru dziwnym miejscu, mianowicie w prawej górnej krawędzi części tabletowej. Ma to jednak sens ponieważ podczas odpinania ekranu słuchawki bierzemy ze sobą. Dość dziwne ale fajne.

Ekran przymocowywany jest mechanicznie do klawiatury, dzięki czemu całość połączona jest naprawdę solidnie a podczas odblokowywania (specjalny przycisk) słychać bardzo przyjemny dla ucha klik. Odblokowywanie przyciskiem jest też spowodowane tym, że nie zawsze możemy to zrobić. Zależy czy korzystamy z programów używających dedykowanej karty graficznej. Wtedy odłączenie możliwe jest dopiero po ich zamknięciu. Sam ekran – część tabletowa – nazywany jest przez Microsoft schowkiem (Clipboard).

Klawiatura jest bardzo przyjemna w dotyku, ma niski skok ale bez problemu się do niej przyzwyczaiłem. Wydaje mi się że skupili się także na dźwięku przez nią wydawanym. Jest taki jakby hmmmm „gumowy”.

Obudowa jest wykonana z magnezu co daje bardzo przyjemny w dotyku efekt a cały laptop jest matowy i nie zostawisz na nim odcisków tłustych paluchów z orzeszków które trzymasz obok komputera. Sam laptop waży sobie sporo ale biorąc pod uwagę to co ma w środku jest to rozsądna waga – 1.5 kg. Ekran ma ogromny zakres jasności. Od „nic tu ***** nie widać” do „moje oczy!”

Laptop posiada 2 chłodzenia, oba aktywne. Jedno w ekranie (szczelina do chłodzenia jest z każdej strony) ponieważ to tu jednak znajduje się większość podzespołów. Drugie przed zawiasem w części klawiatury. Dziwne ale poniżej dowiecie się dlaczego.

A co w środku tego potworka?
W ekranie (tablecie) mamy:

  • baterię starczającą na około 2h pracy
  • 16Gb RAM
  • 1TB SSD
  • Intel core i7 6600U oraz zintegrowaną grafikę intel HD Graphics 520
  • Port do ładowania (schowany podczas podpięcia klawiatury) – Surface Connector
  • Port słuchawkowy
  • Chłodzenie aktywne na całym obwodzie.
  • Kamerę przednią 5Mpix i tylną 8Mpix z autofocusem, Z przodu znajduje się także kamera na podczerwień która uniewożliwia odblokowanie laptopa przy pomocy zdjęcia czyjejś twarzy. Rozpoznaje ludzką bez problemu.
  • Głośniki

W „klawiaturze”

  • Bateria pozwalająca na dodatkowe 8h pracy
  • 2 porty USB 3.0
  • Slot na kartę SD
  • Minidisplayport
  • Karta graficzna GeForce. Jaka? Ano specjalna jakaś stworzona właśnie dla tego laptopa. Dogrzebałem się do informacji że jest to chip zbudowany na bazie 940M a wydajnością jest gdzieś pomiędzy 940M a 960M
  • Chłodzenie aktywne schowane w zawiasie
  • Szklany gładzik.
  • Dodatkowy przycisk na klawiaturze służący do odłączania ekranu.
  • Surface Connector który może być używany jako ładowarka lub port do stacji dokującej

Do Surfacebooka dołączony jest SurfacePen z 5 końcówkami o różnej miękkości mającymi imitować twardość ołówka. San SurfacePen działa na baterię AAAA. Tak, nie pomyliłem się a Ty przeczytałeś dobrze. A A A A. Dziwne. Koniec tego „rysika” zakończony jest gumką która… gumuje (w odpowiednim sofcie) i jest jednocześnie programowalnym przyciskiem. Domyślnie 1klik – otwarcie OneNote, 2kliki – zrobienie zrzutu ekranu i otwarcie go w OneNote w trybie przycinania i rysowania, przytrzymanie przycisku – włączenie Cortany – asystenta głosowego.

Bardzo przyłożyli się do użyteczności tego sprzętu ponieważ nawet w ładowarce sieciowej znajdziemy dodatkowy port USB abyś już nigdy nie zapomniał ładowarki do telefonu. A jak już zapomnisz…. to wszystkiego na raz. Microsoft idzie w bardzo dobrym kierunku, który mi się podoba.

To wszystko co przeczytałeś powyżej daje całkowicie inny styl pracy. Jak to wygląda w rzeczywistości – niebawem video-recenzja.