W radzie dyrektorów Intela zachodzą znaczące zmiany, które mogą wpłynąć na przyszłość firmy. W 13-osobowym zarządzie dotychczas przeważali eksperci od finansów i zarządzania, co budziło wątpliwości odnośnie podejmowania kluczowych decyzji technologicznych. Teraz sytuacja się zmienia.
Nowe nominacje wyraźnie pokazują powrót do technologicznych fundamentów. Eric Meurice – były szef ASML, świetnie zna się na produkcji układów scalonych. To za jego kadencji ASML zdobyło monopol na rynku systemów litograficznych. Szczególnie istotna była jego rola w rozwoju technologii EUV, niezbędnej do produkcji najnowszych chipów. Meurice, mający też w życiorysie pracę w Intelu, wzmocni kompetencje firmy w obszarze technologii procesowych.
Równie przemyślany jest wybór Steve’a Sanghiego, wieloletniego szefa Microchip Technology. Pod jego kierownictwem niewielka firma urosła do giganta wartego 44 miliardy dolarów, notując aż 121 zyskownych kwartałów z rzędu. Jego wiedza o zarządzaniu złożoną produkcją może się przydać przy rozwoju działu Intel Foundry Services.
Intel wraca do korzeni
Na czele obecnej rady stoi Frank D. Yeary – finansista z 25-letnim doświadczeniem, kierujący funduszem Darwin Capital Advisors LLC. Obecny skład rady to: pięciu członków specjalizuje się w finansach i e-commerce, dwóch pochodzi z sektora medycznego, dwóch reprezentuje środowisko akademickie (specjaliści od inżynierii elektrycznej i półprzewodników), jeden ma doświadczenie w branży komputerowej, a trzech w sektorze półprzewodnikowym.
Powołanie Meurice’a i Sanghiego to reakcja na zarzuty o brak ekspertów technicznych w radzie. W ostatnich latach Intel, chcąc się rozwijać w nowych kierunkach, zapraszał do zarządu osoby spoza branży półprzewodników. Ta strategia, choć zrozumiała z punktu widzenia dywersyfikacji, sprawiła, że na szczycie brakowało specjalistycznej wiedzy.
Meta przyznaje się do błędów moderacji. Czy czekają nas zmiany na Facebooku?
Wzmocnienie technologicznego charakteru rady przychodzi w bardzo ważnym momencie. Intel unowocześnia swoje fabryki i rozwija usługi kontraktowej produkcji układów. Doświadczenie nowych członków zarządu w prowadzeniu złożonych projektów technologicznych może być decydujące dla powodzenia tych zmian.
Nowy skład rady może przyspieszyć decyzje w sprawach technicznych i ułatwić ocenę ryzyka przy nowych inwestycjach. Szczególnie cenna może być wiedza Meurice’a o budowaniu partnerstw technologicznych, którą zdobył podczas rozwijania litografii EUV w ASML.
Zaktualizowany skład rady lepiej pasuje do obecnej strategii Intela: rozwoju własnych produktów przy jednoczesnym budowaniu pozycji w segmencie usług foundry. Zwłaszcza w tym drugim obszarze doświadczenie Sanghiego w zarządzaniu produkcją półprzewodników może okazać się nieocenione.