Od dłuższego czasu wypatrywałem nowych wieści na temat gry Avowed. Lubię to studio, lubię Pillars of Eternity i lubię podobieństwa do Skyrima. Szkoda, że nie mogę tego samego powiedzieć na temat najnowszego materiału, który zademonstrował nareszcie kawał rozgrywki.
Na wczorajszej transmisji Xboxa mieliśmy zaskakująco sporo do oglądania. Deweloperzy ze studia Obsidian Entertainment opowiedzieli na temat swojej najnowszej gry. Do tego należy dorzucić kilkuminutową prezentację gry Hellblade 2: Senua’s Saga i przyjemną niespodziankę w postaci przygód znanego podróżnika. Fani Uncharted powinni rzucić na nią okiem!
W tej chwili skupię się tylko i wyłącznie na tej pierwszej pozycji, ale nie martwcie się, bo do końca dnia przygotuję osobne teksty na temat pozostałych, żeby nikt nie był pokrzywdzony. W dodatku tym razem deweloperzy nie bawili się w tańcu i oddali w nasze ręce, oczy i uszy naprawdę wiele informacji oraz materiału. Bierzmy się narzekanie lub podziwianie!
Avowed – not great, not terrible
Na temat nowej produkcji Obsidianu rozwodziłem się już na łamach naszego serwisu dwa razy. Za pierwszym razem przyglądałem się krótkiej prezentacji, dzięki której gracze mogli podziwiać szczątkowe fragmenty rozgrywki. To właśnie po nich zacząłem twierdzić, że możemy mieć do czynienia z potomkiem Skyrima.
Za drugim opowiadałem o tym, że początkowy projekt gry stawiał na sieciową kooperację. Na całe szczęście plany te zmieniono i postawiono na przygodę dla jednego gracza. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że nawiązania do hitu Bethesdy nie są zbyt trafne. Zachęcam serdecznie do nadrobienia tych tekstów, bo znajduje się w nich wiele ciekawych informacji.
Do trzech razy sztuka! Z okazji deweloperskiej transmisji przygotowano kilkuminutowy fragment z deweloperami oraz fragmentami rozgrywki Avowed. Na początek przypomnę, że akcja tytułu rozgrywa się na Żywych Ziemiach. Tajemnicza wyspa będzie pełna przygód i niebezpieczeństw, ale o tym za chwilę. Warto tutaj zaznaczyć, iż fani Pillars of Eternity poczują się w nowej produkcji w jak w domu, ponieważ twórcy postawili na wykorzystanie tego samego świata.
Jak już wspominałem w swoim poprzednim tekście, głównym zadaniem gracza będzie powstrzymanie tajemniczej zarazy i odkrywanie tajemnic niebezpiecznej wyspy. Szkoda jedynie, że podczas projektowania postawiono na pełną paletę barw, która rzuca się w oczy, przypominając nieco infantylne gry dla najmłodszych odbiorców. To zupełne przeciwieństwo pierwszych Filarów (było mrocznie i przygnębiająco). Pamiętajcie drzewo wisielców lub wątek z rodzącymi się bobasami? No właśnie.
Mimo wszystko deweloperom nie można odmówić pomysłu i różnorodności. Fragmenty rozgrywki Avowed pokazują kilka ciekawych miejsc, które naprawdę przyciągają uwagę i wyraźnie podkreślają element fantasy. Oczywiście w czasie walki nie zwrócimy uwagę na otoczenie, bo w przeciwnym wypadku oberwiemy chociażby włócznią.
W mojej ocenie walka w Avowed przypomina nieco pojedynki z magicznych strzelanek. Do dyspozycji mamy dość imponujący arsenał broni, który wygląda dość zachęcająco. Fani Skyrima z pewnością docenią możliwość trzymania oręża w lewej oraz prawej ręce, co pozwoli na eksperymenty i określone kombinacje. A to akurat duża zaleta gry, ponieważ zapowiada się na pełną elastyczność (zmiana jest bardzo szybka). Miecz i pistolet? Bardzo proszę. Sekundę później tarcza i różdżka? Pewnie!
Kilka słów muszę tutaj wystukać na temat magii. Być może niektórzy mnie teraz skarcą, ale rzucanie zaklęć przypomina mi rozgrywkę z Dziedzictwa Hogwartu. W produkcji Obsidianu wyraźnie widać określone animacje rzucania magicznych sztuczek, niebywałą różnorodność i ciekawe efekty. Walczysz z dwoma przeciwnikami? Rzuć na jednego z nich korzenie, które go zatrzymają i stocz walkę z jego kolegą. Świetne! Oczywiście to nie jest coś wyjątkowego. Po prostu wygląda fajnie i daje nadzieję na ciekawe kombinacje. Liczę także na możliwość wykorzystania zaklęć podczas eksploracji i rozwiązywania zagadek.
Warto też rzucić okiem na rodzaj przeciwnika. Jak przystało na typowego erpega, każdy oponent ma swoje zadania do wykonania i styl walki. Jeden może być postacią defensywną, drugi postrachem zadającym spore obrażenia, trzeci preferować walkę z tyłu poprzez leczenie towarzyszy. Jeśli graliście w Pillars of Eternity, bardzo dobrze znacie podobne taktyki.
Tak kolorowo nie jest podczas wykonywania zadań. We wspomnianej prezentacji wyraźnie podkreślono to, że nasze decyzje mogą mieć konsekwencje, co jest oczywiście super. Problemem są jednak dla mnie rozmowy, ponieważ animacje twarzy pozostawiają wiele do życzenia. Widać także to, że modele postaci wyróżniają się małą liczbą szczegółów.
Powiem prosto z mostu – do ostatnich Wrót Baldura produkcja podjazdu nie ma. Czuję też pewne rozczarowanie głosami aktorów. Brakuje mi w nich jakichś głębszych emocji, dlatego też dialogi wydają się dosyć nudnawe i brakuje w nich polotu. No i ta statyczna kamera, cóż, szału nie robi.
To naprawdę wielka wada podczas wykonywania zadań, które mają oferować wiele odcieni szarości. Oznacza to, że tak naprawdę dobrych i złych wyborów nie ma. A to już naprawdę fajne podejście. Co ważne, zapowiada się także na to, że decyzji będzie całkiem sporo i nie będą należały do najprostszych. Odnoszę dodatkowo wrażenie, że same dialogi bardzo ucierpiały na jakości w porównaniu do Filarów. Obawiam się, iż mogło to mieć związek z tym, aby trafić do jak większej liczby graczy. Również młodszych, rzecz jasna.
Na koniec materiału pozostaje już tylko wychwycić informację o premierze Avowed – zaplanowa na jesień 2024 roku. Produkcja zadebiutuje oczywiście na Xbox Seriex X/S, PC. Trafi do też usługi Game Pass, dlatego gracze nie będą musieli wydawać pełnej kwoty. Czy czekam? No tak, ale emocje nieco opadły po obejrzeniu kiepskich animacji czy cukierkowego świata. Czarny koń ze stajni uciekł, ale została w niej całkiem przyzwoita klacz.