Na początku października na polskie półki sklepowe trafił OPPO A58. Budżetowy smartfon, jak na swoją kategorię cenową, oferuje całkiem sporo. Znajdziemy tutaj między innymi wodoodporność, jasny obiektyw oraz głośniki stereo. Sprawdziłem, jak sprzęt spisuje się podczas codziennego użytkowania i wyrobiłem sobie zdanie na jego temat. Pora, abyście je poznali.
Choć w ostatnich latach wyglądało to średnio, w ostatnim czasie segment budżetowych smartfonów jakby odżył. Wśród urządzeń, których cena oscyluje wokół tysiąca złotych, znalazło się kilka interesujących modeli. Jednym z nich jest OPPO A58, który miałem okazję sprawdzić.
Za OPPO A58 trzeba dziś zapłacić 899 złotych. To niewiele, jak na dzisiejsze standardy. Można by więc oczekiwać, że będzie to raczej skromne urządzenie o przeciętnych możliwościach. Przeglądając specyfikację, byłem miło zaskoczony co najmniej kilkoma elementami, a rzeczywista praca smartfonu okazała się równie pozytywnym doświadczeniem. Uprzedzam pytanie i odpowiadam – nie jest to model idealny i ma swoje przywary. Ale o wadach czy brakach piszę nawet w przypadku kosztownych flagowców. Grunt to znaleźć złoty środek pomiędzy ceną a możliwościami. Do rzeczy.
OPPO A58 – zestaw i ocena konstrukcji
W opakowaniu, poza samym smartfonem znajdziemy także ładowarkę o mocy 33 W oraz kabel USB-C. Producent nie zdecydował się dodać etui, które jest zasadniczo standardem w przypadku średniaków i budżetowców. Mnie ten brak kompletnie nie przeszkadza, gdyż i tak większość z nas zdecyduje się na zakup pokrowców skrojonych pod potrzeby i wyczucie estetyki konkretnego użytkownika.
Konstrukcja jest solidnie spasowana i relatywnie cienka. Smartfon mierzy jedynie 7,99 mm grubości przy wadze 192 gramy. Choć całość wykonano z tworzywa sztucznego, muszę pochwalić zarówno ramki, jak i plecki. Te pierwsze są matowe i odpowiednio wyprofilowane, co ma pozytywny wpływ na komfort pracy ze sprzętem.
Na tylnym panelu mamy w dużej mierze matowy, świetnie leżący w dłoni materiał, ale dwa moduły fotograficzne umieszczono na nieco innej, gładkiej powierzchni. Zabieg ten dodaje uroku, ale to mocno subiektywna sprawa. Przyciski regulacji głośności pojawiają się na prawej ściance w formie dwukliku i mają odpowiedni, twardy skok. Na spodzie, licząc od lewej strony, znajdziemy złącze audio Jack 3,5 mm, mikrofon, portu USB-C oraz głośnik. Ciekawostką jest to, że smartfon jest wodoodporny.
Procesor | MediaTek Helio G85 |
RAM | 6 GB LPDDR4X |
Pamięć na dane | 128 GB emmc 5.1 |
Ekran | 6,72″ LTPS, 2400 x 1080 pix, 391 ppi, 8-bit, 90 Hz, 680 nitów, DCI-P3 |
Aparaty | Szeroki kąt: 50 MP, f/1.8, AF Mono: 2 MP, f/2.4 Selfie: 8 MP, f/2.4 |
Bateria | 5000 mAh |
Ładowanie | 33 W przewodowe |
Głośniki | Stereo |
Waga | 192 g |
Wymiary | 165,65 x 75,98 x 7,99 mm |
Kolory | Czarny, zielony |
Cena | 899 zł |
W temacie wyposażenia, chciałbym podkreślić obecność WiFi n, Bluetooth 5.3 oraz NFC. Drobnostki, ale warto zdawać sobie sprawę ze standardów, na których opiera się komunikacja. Zabrakło tutaj modemu 5G, ale cóż – nie można mieć wszystkiego.
Duży, czytelny ekran, który mógłby być jaśniejszy
Budżetowce mają do siebie to, że musimy traktować je jako festiwal kompromisów. Nie inaczej jest z OPPO A58. Wyświetlacz to duży, bo aż 6,72-calowy panel IPS o solidnej rozdzielczości FHD+ (2400 x 1080 pikseli). Kąty widzenia są akceptowalne, ale przy mocnym przechyleniu, obraz traci na jasności. Kolory, na szczęście, pozostają bez zmian.
Panel reaguje wzorowo na nacisk, a sam ekran nie palcuje się zbyt mocno, co jest bolączką wielu innych modeli. Na co więc chciałbym narzekać? Na jasność, która wynosi tutaj skromne 680 nitów w piku. To oznacza, że praca w mocnym świetle słonecznym nie będzie należała do najprzyjemniejszych. W praktyce starałem się ograniczyć takową do minimum.
Sam kontrast oraz obsługa palety DCI-P3 cieszą i faktycznie – barwy prezentowane na ekranie są relatywnie naturalne i nie bije od nich sztucznością. Ja jako entuzjasta takiego podejścia, chwalę sobie rzeczną cechę.
Android 13 z ColorOS 13.1 – nakłada rozbudowana czy przeładowana?
OPPO A58 pracuje pod kontrolą trzynastej odsłony Androida, a nad sprawną pracą wszystkich podzespołów czuwa nakładka ColorOS 13.1. Mam z nią pewien problem. Otóż uważam, że to jedna z najlepiej przygotowanych modyfikacji zielonego robota, w której znajdziemy szereg użytecznych dodatków i mnogość wyboru w temacie personalizacji. Dla fanów dostosowywania interfejsu do swoich oczekiwań to istna bajka. Sęk w tym, że odnoszę wrażenie, że wszystko jest tu przeładowane. Jestem jednak typem osoby, która woli oszczędne w formie systemy. Tym, co obiektywnie wypada tu kiepsko, są śmieciowe aplikacje partnerów. Tych znajdziemy tutaj kilkanaście i większość stanowią prymitywne gry, które dostarczają rozrywki najniższych lotów. Całe szczęście, możemy je bez trudu usunąć.
Co z wydajnością? Nad tą czuwa układ MediaTek Helio G85, który pojawił się na przykład w POCO C55 i OPO A38. Nie jest to demon wydajności, ale większość typowych zadań realizuje sprawnie. Przycięcia animacji zdarzały się sporadycznie i wyłącznie w chwilach poważniejszego obciążenia. Jeśli spróbujecie pograć w wymagające gry, musicie liczyć się z obniżeniem rozdzielczości i detali.
Jednostkę wspiera 6 GB RAM, ale możemy rozszerzyć pamięć operacyjną za pomocą wirtualnych 4 GB wydzielonych z pamięci na dane. Jako że ROM nie jest tu szczególnie szybki, raczej nie praktykowałbym tego rozwiązania.
Jak OPPO A58 radzi sobie na polu fotografii?
OPPO A58 otrzymał tak naprawdę jeden aparat główny. To jednostka szerokokątna z obiektywem z przysłoną f/1.8 z AF i systemem 5P. Obiektyw współpracuje z matrycą o rozdzielczości 50 MP. Zdjęcia wypadają przeciętnie, to właściwe słowo. Brak im nasycenia i powtarzalności. Zdarzają się ciekawsze i bardziej poprawne kadry, ale w ogólnym rozrachunku testowany sprzęt nie jest typowo fotograficznym budżetowcem. Łapanie ostrości nie należy do mocnych stron smartfonu, ale zaskoczyło mnie to, jak dobrze (jak na tę półkę) radzi sobie w nocy.
Plusem jest na pewno mnogość dodatkowych trybów, takich jak: Nocny, Poklatkowe, Pro, PANO. Poza jednostką główną, mamy tutaj jeszcze 8 MP kamerkę do selfie, którą opisałbym bardzo podobnie do aparatu głównego. Jeśli chodzi o wideo, możemy liczyć na 1080p przy 30 klatkach na sekundę.
Akumulator i czas ładowania to kategorie, w których OPPO A58 błyszczy
W OPPO A58 użyto akumulatora o pojemności 5000 mAh, który był w stanie zapewnić mi prawie dwa dni średniointensywnej pracy na jednym ładowaniu. Przyznam, że wynik mnie zaskoczył i to bardzo pozytywnie. Nie musiałem przy tym szczególnie oszczędzać smartfonu i rezygnować z nieco bardziej wymagających zadań.
Ładowanie odbywa się przy wykorzystaniu technologii SUPERVOOC 33 W. Przy wykorzystaniu wspomnianej w nazwie mocy, mogłem naładować sprzęt w ok. godzinę i 20 minut. To dobry wynik, szczególnie że zazwyczaj podłączamy smartfon do ładowarki, kiedy ten ma jeszcze kilkanaście procent naładowania.
Werdykt
OPPO A58 kosztuje niewiele i jak łatwo się domyśleć, w kwocie 899 zł nie uświadczymy wielu rozwiązań znanych z droższych konstrukcji. To nie minus, lecz fakt. Mimo to, biorąc pod uwagę półkę, w której pojawił się sprzęt, otrzymujemy tutaj całkiem solidny setup, długi czas pracy na baterii oraz relatywnie szybkie ładowanie. Liczy się także głośnik stereo i obecność złącza audio Jack 3,5 mm. Zabrakło mi tylko nieco sprawniejszego aparatu.