AI da czy zabierze nam pracę – taki był temat specjalnego wydarzenia, organizowanego przez No fluff jobs na temat wpływu sztucznej inteligencji na pewne segmenty rynku. 30 marca 2023 roku miałem okazję wziąć w nim udział i przybliżę przede wszystkim temat pewnego nowego projektu i interesującego narzędzia, dbającego o zdrowie psychiczne internautów.
Jednak po kolei. Wpierw, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy postępująca rewolucja AI pozbawi pracy wielu programistów, copywriterów- czy innych osób z branży kreatywnej? ChatGPT jest idealnym przykładem, że można stworzyć coś, dzięki jednemu zdaniu czy paru słowom kluczowym. Cóż – z pewnością tak będzie (i już jest), ale ja nie siałbym fatalizmem na prawo i lewo. Ludzie zawsze boją się zmian, a takowe zawsze będą się pojawiać i trzeba się do nich dostosować, jeśli nie chcemy zostać w tyle. Smutne, ale prawdziwe. To normalna kolej rzeczy. Nie potrzeba AI, aby pracownicy musieli się bać o swoje stanowiska lub też nie uczyli się nowych umiejętności. Postępująca automatyzacja i cyfryzacja to według mnie istotniejsze zagrożenie. Sam jestem tego najlepszym przykładem. W momencie, kiedy w multipleksach taśmy 35 mm zostały zlikwidowane, na rzecz projekcji cyfrowych, to nastąpiły masowe zwolnienia kinooperatorów.
AI i jej wpływ na rynek pracy
ChatGPT może być w wielu segmentach… warunkiem zatrudnienia. Sam Tomek Graszewicz – CEO Job’n’Joy i agencji Up wypowiedział się na debacie, że raczej na rekrutacji nie wziąłby pod uwagę osoby bez znajomości tego urządzenia. A faktem jest, że ze sztuczną inteligencją trzeba umieć pracować. Posłużę się przykładem z mojego życia. Kiedyś dla funu przywitałem się z ChatemGPT w bardzo luzacki sposób. Otóż – napisałem „Elo, mordo” i odpowiedź była…hmmm… dosyć dla mnie niejasna. Nie spodziewałem się, że wyświetli mi się tekst po hiszpańsku. Próby nakłonienia wirtualnego kolegi na zmianę języka na polski nie przyniosły skutku. Dowodzi to dwóch rzeczy: ChatGPT idealny nie jest i często trzeba wiedzieć, jak z nim prowadzić dialog. Poza tym sztuczna inteligencja nie działa sama sobie. Daleko jej do Skynetu z Terminatora i opanowania świata ludzi. Jesteśmy nie tyle, co potrzebni, a niezbędni. Ktoś musi w końcu weryfikować efekty prac tak zaawansowanych technologii.
Nie twierdzę, że każdy może spać spokojnie. Z całą pewnością branża copywriterska może być w pewnym stopniu zagrożona, ale też na takim podstawowym pułapie, jakim jak tworzenie opisów produktów, czy innych prostych tekstów. Nie wyobrażam sobie, aby wrzucić w ChataGPT zadania wykreowania wysoce wyspecjalizowanego artykułu, recenzji filmu lub przeprowadzenia testu słuchawek. Na pewnym poziomie może to wręcz zwiększyć zapotrzebowanie na redaktorów autorskich. Raporty też mówią o zmianach. Jeszcze niedawno pojawiały się głosy o utracie pracy 700 mln ludzi na całym świecie, a teraz? Mamy dane o liczbach rzędu 300 mln. Dosyć szybko uległo to zmianie, prawda? I ja też patrząc na te wszystkie możliwości, traktuje AI jako bardziej rozbudowany algorytm. Wiele zmian powodowały panikę u ludzi, a jakoś wprowadzenie Uberów nie sprawiło, że inne taksówki przestały jeździć, a taki samochód nie wyparł koni. Moje przemyślenia na ten temat potwierdził Tomasz Bujok – CEO No Fluff Jobs, mówiąc o ciągłym zapotrzebowaniu na programistów, których kompetencje w 2023 są wyceniane ze wzrostem płacy minimalnej w stosunku do 2022 o aż 63,27 %. Przy umowie B2B specjalista może zarabiać 30000 złotych.
AI wykorzystało No Fluff Jobs, tworząc Al Assistant – pierwsze narzędzie w Polsce, które samo stworzy ogłoszenie o pracę
AI ma ogromny wpływ na branżę IT – to żadna tajemnica. Pracownicy są zmuszeni do podnoszenia swoich kompetencji, aby sprostać wymaganiom rynku. Znajomość pewnych narzędzi będzie wymagane przy niektórych ofertach pracy. Pracodawców już teraz czeka przeredagowanie ofert pracy. I tutaj z pomocą przychodzi właśnie No Fluff Job. Tomasz Bujok na wydarzeniu opowiedział o innowatorskim projekcie i oficjalnie go wystartował. Od 30 marca, od godziny 11:00 jest dostępne interesujące urządzenie, bazujące na module AI.
Al Assistant to pierwsze narzędzie oparte na sztucznej inteligencji w Polsce, które w kilka sekund stworzy ogłoszenie o pracę. Bazuje na modelu XLM Roberta, który został zasilony przy pomocy Pythona o zestaw danych, który oparty jest na opisach ogłoszeń o pracę dostępnych na rynku. Wystarczy, że rekruter(ka) skopiuje i wklei opis stanowiska, a narzędzie samodzielnie uzupełni treść, tworząc jakościową ofertę według informacji, których poszukują potencjalni pracownicy. W ten sposób rekruter(ka) oszczędza nawet do kilkudziesięciu minut na jednym ogłoszeniu, a
kandydat(ka) otrzymuje wartościowe ogłoszenie w sprawdzonym i czytelnym formacie. Zestaw
danych, który zasila model, cały czas powiększa się i uczy na podstawie kolejnych dodawanych
ogłoszeń. Obecnie model dostępny jest w języku polskim i angielskim oraz pozwala na
poszerzenie tej funkcji o kolejne języki.
Samurai Labs wykorzystało AI w szczytnym celu – ma być cyberstrażnikiem, filtrującym niepożądane treści
To może być bardzo pomocne urządzenie, które z całą pewnością ułatwi i przyśpieszy okres rekrutacji, ale pragnę zwrócić uwagę na powstające rozwiązanie od Samurai Labs, które może pomóc zupełnie innemu, a wręcz nawet ważniejszemu zjawisku. Mowa o zdrowiu psychicznym, a kto wie – może i zmniejszeniu liczby samobójstw? Patrycja Tempska – impact co-founder w Samurai Labs zaprezentowała sposób, w jaki AI może pomóc w walce z niezdrowym i krzywdzącym hejcie w sieci.
Samurai Labs pracuje nad przeciwdziałaniem przemocy w sieci. Firma opracowała rozwiązanie oparte na sztucznej inteligencji, przeznaczone do automatycznego zapobiegania przemocy online w komunikacji tekstowej, w czasie rzeczywistym – cyberstrażnika. Jego celem jest przede wszystkim ochrona dzieci oraz wspólnot online przed cyberprzemocą. Koncepcja jest taka: użytkownik A pisze obraźliwą wiadomość w kierunku użytkownika B i treść ta ma zostać zablokowana, aby uchronić przed potencjalnie negatywnym wpływem tej wiadomości. Osoby wrażliwe, nieodporne na takie treści często potrzebują pomocy w odbudowaniu swojej kondycji psychicznej, a jej brak często ma tragiczne skutki. Zaprezentowane statystyki przerażają. Według WHO ok. 700 tysięcy ludzi rocznie ginie na świecie w wyniku śmierci samobójczej. Polska z kolei jest na 2. miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę samobójstw dzieci i młodzieży. W 2022 roku 2039 nastolatków próbowało odebrać sobie życie. To o ponad 140% więcej niż w roku 2020. Niestety rośnie także liczba samobójstw w tej grupie wiekowej. W 2022 roku odnotowano 156 takich przypadków.
Polski internet to kłębowisko hejtu i wykorzystanie AI w celu ochrony zdrowia psychicznego internautów to świetna idea
System stworzony przez Samurai Labs jest pierwszym na świecie autonomicznym strażnikiem,
wykorzystującym podejście neuro-symboliczne, zwane również trzecią falą Sztucznej
Inteligencji. Zapewnia bezpieczeństwo w grach i innych społecznościach (Discord, fora
internetowe, edukacja online, e-sport), gdzie wykrywa i blokuje ewidentnie agresywne oraz
krzywdzące komunikaty w czasie rzeczywistym. Obecnie zespół Samurai Labs we współpracy z platformą Życie Warte Jest Rozmowy, pracuje nad wykorzystaniem algorytmów neurosymbolicznych, analizujących setki milionów konwersacji online, aby skutecznie pomóc osobom w kryzysie suicydalnym.
Ja bardzo trzymam kciuki za tę technologię i za sam pomysł wykorzystania AI w takim celu. Dzieciaki doświadczają wystarczająco dużo nienawiści w życiu codziennym, więc uchronienie ich przed psychiczną przemocą w sieci jest niezwykle potrzebne. Nie dotyczy to oczywiście tylko młodych ludzi, bo wiele dojrzałych osób ma małą odporność na upokorzenia i stres. Kiedy patrzę, jak banda sfrustrowanych internautów atakuje pewne grupy społeczne, czy poszczególnych użytkowników to mam ochotę wyłączyć internet całemu światu. Tak na wszelki wypadek. Środowiska graczy online, wykop, Twitter, czy…forum Filmweb to naprawdę dżungla toksycznych zachowań. Filtrowanie pewnych treści? To jest bardzo słuszne wykorzystanie AI.
AI. Da czy zabierze nam pracę – podsumowanie debaty i parę własnych wniosków
Czy AI zabierze nam pracę? Czy AI to szkodliwa technologia, czy można wyciągnąć z niej trochę dobrego? Specjaliści wydają się być dobrej myśli, ale też zwracają uwagę na ostrożność. Jestem tego samego zdania, że to, co nowe, może być zarówno bardzo niebezpieczne, jak i niezwykle wartościowe. Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakim czasie ChatGPT będzie potrafił tworzył autorskie artykuły, ale myślę, że i tak ludzie są w tym całym procesie niezbędni.
Owszem – część copywriterów może się obawiać o liczbę zleceń, a programiści muszą zdawać sobie sprawę ze zwiększania swoich umiejętności. Taka kolej rzeczy – idźmy z duchem czasu, nie unikniemy wpływu postępujących technologii. Powyższe przykłady, a szczególnie jeden pokazuje, że sztuczna inteligencja może być wykorzystana w dobrych celach i nagle połowa ludzkości nie straci pracy. Uważajmy tylko, aby jakiś chatbot nie wyciągnął od nas informacji, którymi dzielić byśmy się nie chcieli.