Testy smartfona Motorola edge 30 dobiegły końca i potwierdziły mocne strony tego modelu w postaci genialnego wyświetlacza i nie gorszych pozostałych podzespołów. Czy jest to smartfon bez wad?
W ostatnim okresie recenzowanie smartfonów Motorola to zawsze miło spędzony czas. Konkurencyjność produktów tej firmy zdecydowanie weszła na inny poziom i nie inaczej jest w przypadku modelu Motorola edge 30. Już pierwsze wrażenia dały poczucie obcowania z dobrze leżącym w dłoni smartfonem o ponadprzeciętnym wyświetlaczu i wyglądzie zewnętrznym.
Motorola edge 30: oprogramowanie i wydajność
O lekkości My UX pisaliśmy już wielokrotnie, ale warto przypomnieć sobie główne cechy, dla których tak sobie chwalę podejście Motoroli do tworzenia własnej nakładki. Głównym argumentem przemawiającym za GUI pozbawionym wodotrysków i upiększaczy to przede wszystkim wydajność podzespołów oraz lżejsze zużycie energii. W końcu każdy błysk, rozmycie, czy widget to kilka procent zużycia procesora, który służy niczemu. To oczywiście nie tak, że Motorola jest czarnobiała niczym Nokia 3210, po prostu Motorola ze swoim My UX stara się zachować balans delikatnie przechylony w stronę redukcji efektów i dodatków. Nadal możemy jednak ustawić swoje kolory, czcionki, przejścia itp.
Motorola edge 30: pierwsze wrażenia z użytkowania smartfona. Chyba się polubimy
Kolejnym argumentem jest wolność. Skoro otrzymuję smartfon, który zawiera tylko to, co musi mieć, to całą resztę mogę sobie sam zainstalować według swoich upodobań. Każdy z nas oczekuje innych funkcji od swojego smartfona, dlaczego zatem mamy się godzić na preinstalowane aplikacje, prawda? Wyjątkiem od tego co napisałem powyżej niech będą motogesty, które są do tego stopnia naturalne i wygodne, że mogę przymknąć na nie oko.
Gdybyście jednak chcieli wycisnąć poty z Motoroli przy graniu, nie ma problemu. Jednostka Qualcomm Snapdragon 778 oferuje wystarczającą wydajność, aby grać płynnie (przy wysokich ustawieniach) w Diablo Inmortal, Genshin Impact czy dowolny inny tytuł. W testach syntetycznych również wypada nieźle, a przy tym się nie grzeje.
Jeżeli rozważasz zakup Motoroli edge 30 na pewno zaniepokoiłeś się baterią o pojemności 4020 mAh. To mniej niż konkurencja, prawda, ale za sprawą oprogramowania, o którym wspomniałem wcześniej, 2 dni pracy smartfona to nie wyczyn. Jeżeli jednak zaweźmiesz się i będziesz ogrywał dany tytuł przez cały dzień, czas ten skróci się do 1 dnia, ale takiego pełnego, że nawet o 0:00 odłożysz Motorolę z paroma procentami w zapasie.
Motorola edge 30: fotografia i wideo
Zestaw 50 Mpx + 50 Mpx brzmi bardzo dobrze, a jeszcze lepiej jak dodam, że główna matryca została wyposażona w stabilizację optyczną. W rzeczywistości jest faktycznie b. dobrze w ciągu dnia i równie dobrze po zmroku dla zdjęć wykonywanych kamerą główną. Zdjęcia dobrze odwzorowują barwy, HDR daje radę w każdych warunkach, a ich szczegółowość do mnie przemawia. Mam jednak delikatne wątpliwości co do 50 Mpx aparatu szerokokątnego po zmroku, który muszę przyznać, że nie powalił mnie na kolana. Ba! Nie dostał nawet trybu nocnego, który mógłby tę sytuację poprawić. Po zmroku zdjęcia tracą bardzo mocno na jakości. Może to tylko moje oczekiwania, którym nie sprostała Motorola, były zbyt wygórowane. Być może, ale tak to już jest – jak robisz coraz leprze smartfony, to i oczekiwania recenzentów się zmieniają i oczekują oni więcej.
Motorola klasycznie oferuje nam kilka ciekawych trybów do wyboru, a najciekawszy z nich to kolor spotowy (dostępny w zdjęciach jak i wideo).
W temacie aparatów muszę poruszyć jeszcze kwestię poprzednika, czyli Motoroli edge 20. Model ten posiadał oczywiście posiadał matrycę główną i szerokokątną o gorszych możliwościach, ale poza tym oferował również teleobiektyw o 3-krotnym zbliżeniu. Teleobiektyw mógł się pochwalić również optyczną stabilizacją. W Motoroli Edge w zamian za tele otrzymaliśmy makro 2 Mpx… Nie wiem, czy to cięcia budżetowe, czy też postawienie 2 mocnych kart w zamian za 3 średnie, ale trochę mi brakuje teleobiektywu.
Motorola edge 30: w cenie 2000zł? Biorę!
Pomimo braku teleobiektywu i małej baterii uważam, że Motorola Edge 30 to dobry wybór za 2000 zł. Mnie osobiście przekonała do siebie bardzo dobrą wydajnością i prędkością działania oraz genialnym wyświetlaczem. Nie bez znaczenia pozostała również wodoszczelność na poziomie IP52, świetny design, mocna wydajność i bardzo dobre aparaty.
Motorola edge 30 Pro to smartfon bez kompleksów, na który czekali fani marki (pierwsze wrażenia)