Słuchawki TWS to sprzęt, którego testowałem niezliczone ilości przez ostatni kilkanaście miesięcy. Wydawało mi się, że niewiele mnie jest już w stanie zaskoczyć. LG Tone Free pokazują, że jednak jeszcze się da.
Wspominałem przy którymś z poprzednich tekstów, że każda kolejna para słuchawek TWS, która trafia w moje ręc,e brzmi lepiej od poprzednich. Wyglada na to, że rozkwit segmentu trwa w najlepsze, a to doskonała informacja dla nas, konsumentów.
LG Tone Free zaskakują nie tylko wyglądem
Zaczynając jednak od samego początku, to LG Tone Free wyglądają naprawdę dobrze. Stylistyka jest jest znajoma, mamy błyszczący plastik dobrej jakości, w moim przypadku – w kolorze białym. Materiał jest naprawdę dobrej jakości, bez żadnych luzów na zawiasach, co niestety w przypadku konkurencji się zdarza. W tym samym kolorze są oczywiście same słuchawki, ale zanim o nich, to warto podkreślić, że w pudełku, prócz niebieskiego podświetlenia, pojawia się także informacja o… współpracy z marką Meridian, kultową brytyjska marką, która jest odpowiedzialna za zestrojenie słuchawek.
To, co jednak najważniejsze, to pierwsze wrażenia jeśli chodzi o dźwięk. Jak miałbym pokazać Wam bardziej obrazowo, jak wyglądała moja twarz, po tym jak połączyłem słuchawki z telefonem i włączyłem ulubiony kawałek, to wyglądałaby mniej więcej tak:
Jest naprawdę ciekawie i myśle nawet, że te słuchawki jeśli chodzi o dźwięk mogą stanąć w szranki z moimi ulubionymi słuchawkami od Saramonica, a i może zawalczą z trzy razy droższymi AirPods Pro. W pełnej recenzji się przekonamy. Nie ma sztucznych, podbitych i nadmuchanych dolnych partii, jest czysto i sprężyście, chociaż w wysokich tonach czuć ciekawa charakterystykę. Ale po tym krótkim czasie ciężko mi ocenić, czy to plus, czy minus.
Co z dopasowaniem?
Bardzo dla mnie ważnym aspektem jest także dopasowanie do uszu. Na domyślnych gumkach słuchawki leżą idealnie, gdzie moje prawe ucho zawsze płata mi figle, bo mało które słuchawki mi z niego nie wypadają. Tone Free leżą za to jak ulał. Przetestowałem to również na leśnych ścieżkach podczas rowerowych szaleństw.
LG Tone Free to także szybkie ładowanie, gumki klasy medycznej i przede wszystkim aktywną redukcje szumów. Powiem krótko: zawsze wydawalo mi się, ze ANC w dokanałowych słuchawkach TWS to zbędny bajer, bo przecież mamy pasywną redukcje szumów, która wycina nam otoczenie. Ale ANC od LG zapowiada się wybornie, a uczucie odcięcia się od otoczenia jest naprawdę godne podziwu.
LG Tone Free to słuchawki, które testuję intensywnie podczas właśnie trwającego urlopu i obiecuje Wam, że recenzja już po moim powrocie. Jeśli planujecie zakupy słuchawek z tego segmentu, to wstrzymajcie się do pełnej recenzji. Te słuchawki mogą mieć ogromny potencjał!