Przemyślenia na sobotę tuż po lądowaniu łazika Perseverance na Marsie.

Łazik Perseverance skutecznie osiadł na powierzchni Czerwonej Planety w czwartkowy wieczór (czasu polskiego). Po dość skomplikowanym manewrze lądowania, robot przystąpił od razu do pracy, natychmiast wysyłając na Ziemię pierwsze zdjęcia Marsa.

Pomimo tego, że faktycznie samo przygotowanie łazika, wysłanie go w kosmos, a już na pewno lądowanie było bardzo trudnym rozwiązaniem, nie było najważniejszym. Oczywiście wszystko mogło się wydarzyć, NASA zresztą brała pod uwagę najczarniejsze scenariusze, bo ciężko jest przewidzieć, co dzieje się na powierzchni Marsa. Łazik wylądował, ale teraz najważniejsza misja dopiero przed nim:

Znaleźć życie na Marsie

Perseverance second foto nasa
Zdjęcie z łazika Perseverance, NASA.

NASA tego nie ukrywa, misja łazika Perseverance jest misją, która ma potwierdzić, że życie na Marsie istnieje. Już samo miejsce lądowania łazika, czyli koryto starego jeziora pokazuje, że to właśnie jest cel numer jeden. Wiele wskazuje na to, że uda się znaleźć minerały, a nawet ślady wody czy bakterii, które potwierdzą, że istotnie na Marsie życie istniało, lub też istnieje dalej.

Takie znalezisko byłoby przełomowe. Większe niż odkrycie w ubiegłym roku cząstek gazu w atmosferze planety Wenus. To właśnie Mars może być bardziej przyjazny na założenie tam ludzkiej kolonii, oczywiście przemawia tutaj fakt położenia. Wenus znajduje się między Ziemią a Słońcem, a Mars po przeciwległej stronie. Oznacza to, że odległość Wenus od Słońca jest na tyle mała, że nie ma tam szans na normalne ludzi. Temperatura sięga tam 500 stopni Celsjusza, a ciśnienie atmosferyczne przekracza nawet stukrotność tego, które mamy na Ziemi.

maxresdefault 36
Wolna sobota: co przyniesie nam misja łazika na Marsa? Na pewno życie, ale co jeszcze? 3

Z tego też powodu to Mars stał się takim łakomym kąskiem, nie tylko dla NASA, ale przede wszystkim dla ludzi. Agencja Kosmiczna ze Stanów Zjednoczonych skupia się na badaniu Czerwonej Planety, kiedy SpaceX i Elon Musk mówią jasno, że chcą założyć tam kolonię, a pierwszy człowiek stanie na Marsie w ciągu najbliższych 5-6 lat. Nawet jeśli stanie się to pod koniec dekady będzie to ogromnym sukcesem, bo czymże jest kilka lat w skali wszechświata? Badania trwają, prace nad stacjami, które byłyby swego rodzaju „przesiadkami” w podróży na Marsa również.

Nie czy, tylko kiedy wylądujemy na Marsie

To jest kolejny cel łazika Perseverance. Oprócz szukania życia, łazik marsjański bada warunki do życia na Czerwonej Planecie. To, jakie wyniki przywiezie ukształtują plany SpaceX i NASA odnośnie zasiedlania Marsa. Ludzie będą mogli się w lepszy sposób przygotować do warunków, jakie spotkają nas, kiedy postawimy tam stopę.

Najbliższe lata przejdą do historii nie tylko ludzkości, ale i wszechświata.

Czy znajdziemy obcych na Marsie? Dalej jest to bardzo mało prawdopodobne. Większe szanse są na znalezienie jakichkolwiek form życia, niżeli – w naszym mniemaniu – istot myślących. Odkąd przestało być istotne JAK polecieć na Marsa, wszystko stało się prostsze. Technologie są na tyle rozwinięte, że ludzkości pozostało dopieszczenie szczegółów, dopięcie ostatnich guzików w kosmicznym skafandrze, by polecieć na Marsa. Z zapartym tchem będziemy śledzić te kroki, wspierać mocno i kibicować.

Już od kilku lat, odkąd znalazły się fundusze i NASA, a także prywatne firmy nie przestali się zastanawiać czy lecieć, tylko kiedy lecieć, wiemy, że taka misja nastąpi. Za naszego życia będziemy świadkiem międzyplanetarnego zasiedlania ludzkości. Już sam łazik Perseverance posiada specjalne osłony, które zapewniają, że nie zawieziemy na nową planetę bakterii i wirusów, które znamy z Ziemi. Łazik został wysłany w najbardziej sterylnych warunkach, aby nie zakazić Marsa.

To od nas zależy, czy doprowadzimy do ruiny kolejną planetę, czy wyciągniemy wnioski i nie zniszczymy Marsa, tak jak Ziemi.