Nie od dziś wiadomo, że smartphony stały się nieodłącznym kompanem naszego codziennego życia. W jednym miejscu mamy dostęp właściwie do wszystkich urządzeń, które w sumie jeszcze tak niedawno były oddzielnymi maszynkami. Oprócz wykonywania połączeń czy wysyłania sms-ów, pod ręką mamy muzykę, radio, Internet, media społecznościowe, gry czy chociażby narzędzie, które dosłownie spędza nam sen z powiek czyli budzik.
Kiedy rynek smartphonowy rozwinął się już właściwie do granic racjonalnych możliwości, przyszedł czas na coś co pozwoli konkretnemu produktowi wyróżniać się wśród innych. I tak zaczęły się wojny designowe. Kolejne marki prześcigają się w wymyślaniu co raz to ciekawszych (czasami i dziwacznych) „opakowaniach” naszych mądrali (smart-phone? Nie?).
Rok 2016 powoli dobiega końca, więc pora na małe zestawienie. Przestawiam 10 najbardziej eksploatowanych rzeczy, które upychane są w wyglądzie smartphonów.
1. Większe ekrany
Czy rozmiar ma znaczenie? Tego nie wiedzą nawet najstarsi Indianie, bo ile osób tyle opinii na ten temat. Nie zmienia to faktu, że w tym roku producenci postawili na duże wyświetlacze. Smartphone to nasz przenośny komputer. Próby przeniesienia możliwości „peceta” na małe urządzenie w mniejszym lub większym stopniu bez wątpienia powiodła się, lecz wrażania jakich doznajemy przy obcowaniu z monitorem są, ładnie powiedziane, bez porównania. Oczywiście powstały takie wynalazki jak phablety ale według mnie to nietrafiony pomysł tak samo jak ich przodek tablet (choć pewnie będą tacy, którzy się ze mną nie zgodzą, statystyki mówią same za siebie). Ani to w kieszeń wsadzić ani do ucha przyłożyć, no ale co kto lubi.
2. Intuicyjny interface
Smartphone ma być urządzeniem naprawdę codziennego użytku, dlatego producenci i programiści prześcigają się w uproszeniu UX jak tylko się da. W tym roku mieliśmy okazję zapoznać się z nowym Androidem Nougat, który jest świetnym przykładem takich zabiegów. W porównaniu do poprzednika OS od Googla jest dużo szybszy i bardziej intuicyjny a przede wszystkim pozwala na większą personalizację naszej małej maszyny.
3. Flat Design
Charakterystyczna estetyka Flat Design wzięła szturmem cały Internet i nie tylko. „Płaskość” i prostota w wyglądzie interfacu urządzeń i systemów operacyjnych była strzałem w dziesiątkę. Jednak w tym roku dostaliśmy wersję 2.0, która wprowadziła małe, choć istotne zmiany. Dodano cienie, gradienty i niewielki wypukłości w figurach co nadało życia samemu designowi. Powiem szczerze, ze mnie Flat porwał, trzyma do tej pory i wyczuwam silny syndrom sztokholmski. Jak to mówią piękno tkwi w prostocie.
4. Pastelowe kolory
W parze z Flat Desigh 2.0 idą pastelowe i bardziej stonowane kolory. W roku 2016 można było zaobserwować wyraźną przewagę takowych. Wprawdzie pierwsza wersja płaskiego wyglądu pokazała się na runku parę ładnych lat temu i pastele zostały dodane niejako w pakiecie, to w tym roku naprawdę mogliśmy doświadczyć prawdziwego boomu stonowanych barw i kolorów. Tutaj moja opinia będzie dość negatywna, ponieważ pastelowe odcienie mnie usypiają. Nie oznacza to, że zasnę przy patrzeniu na interface, w którym przeważają stonowane kolory, ale prędzej moją uwagę przykuje coś żywszego (oczywiście żarówiaste jest be).
5. Nawigacja
I nie, nie chodzi mi tutaj o super nowoczesne systemu GPS. Mowa oczywiście o nawigacji po stronach internetowych i paskach nawigacji. Standardowe tabelki w górnej części witryny odeszły do lamusa. Teraz modne są animacje takie jak parallax scrolling, horyzontalne i wertykalne paski nawigacji czy galeria w formie bootstrapowego carousela.