EcoFlow DELTA 1300 to nie zwykły powerbank – to stacja zasilania. Bardzo udany projekt z Kickstartera jest już dostępny w Polsce w oficjalnej dystrybucji i może sporo namieszać na rynku. Delta potrafi zasilić właściwie każde urządzenie domowe – komu tak naprawdę się przyda?
W październiku natrafiłem na EcoFlow podczas przeglądania Kickstartera. Produkt wydał mi się bardzo ciekawy, ponieważ wyróżnia się na rynku kilkoma elementami. Stanowi on kombinację niedostępną u innych producentów podobnego sprzętu. Wydaje się łamać kompromisy, na które dotychczas trzeba było się zgadzać.
Jeśli kompaktowy rozmiar, to nieduża pojemność. Jeśli mnogość złączy, to ogromny czas ładowania. Jeśli szybkość ładowania, to ładowarka zewnętrzna i rozmiar. Jeśli panele fotowoltaiczne, to… I tutaj wszedł EcoFlow ze swoją stacją ładowania DELTA 1300. Chyba nikt im nie powiedział, że się nie da. To solidny sprzęt z ogromną liczbą zastosowań dla szerokiej grupy odbiorców. Cieszę się, że trafił w moje ręce z jeszcze jednego powodu.
Tak, jak wspomniałem, da się go ładować energią pozyskiwaną ze Słońca dzięki panelom fotowoltaicznym. Mieszkam w bloku i od dłuższego czasu zastanawiałem się, czy da się w jakiś łatwy sposób przestawić na niezależne zasilanie elektryczne. Nie znalazłem gotowych, prostych rozwiązań na zasadzie plug&play, które można zacząć wykorzystywać bez problemów ze spółdzielnią, dostawcą prądu (aby nadwyżkę oddawać do sieci) czy remontem mieszkania. A tu przyjeżdża paczka i okazuje się, że jednak jest to wykonalne. Ta stacja zasilania ma możliwość ładowania z poręcznego, składanego panelu, który mogę sobie rozłożyć na balkonie. Kabel wpuszczam do mieszkania, w którym stoi DELTA, a do niej podłączam całe swoje domowe biuro. Była to część testu, czy przez tydzień będę mógł zasilać w ten sposób znajdujące się w nim urządzenia. To jednak tylko jeden ze scenariuszy użycia, ponieważ jest ich naprawdę dużo.
Jestem przekonany, że naprawdę sporo ludzi oraz różnych branż znajdzie swoje scenariusze użycia dla tej przydatnej stacji. Mam tę pewność, ponieważ liczba urządzeń, które potrzebują prądu do działania, jest olbrzymia. Wystarczy, że rozejrzysz się wokół siebie. Jeśli urządzenie, na które patrzysz, jest zasilane z sieci 230V lub działa na baterie – da się je podłączyć do DELTY. Z pewnymi wyjątkami, jeśli sprzęt pobiera w trybie ciągłym więcej niż 1800 W lub 3300 W (moc szczytowa), to się nie uda. Prawda jest jednak taka, że w moim mieszkaniu znalazłem raptem 2 rzeczy, których nie mógłbym zasilić z DELTY. Pierwsza to żelazko, druga to piekarnik. Obie mają w specyfikacji ponad 3000W.
Jeśli chodzi o moje biuro, urządzenia, które byłem w stanie zasilić, to: MacBook Pro 60W, Monitor HP 32W i Lampka Xiaomi 8W. Ładowałem też telefon 18W, a dodatkowo również słuchawki i wtedy DELTA pokazała zużycie 2W. Zdarzyło mi się także ładować hulajnogę i wtedy pobór wyniósł dodatkowe 74W. Sumując urządzenia, wychodzi równe 100W (bez hulajnogi, telefonu oraz słuchawek, bo te sprzęty były ładowane sporadycznie). Dużo? Mało? Trudno ocenić, na pewno można jednak stwierdzić, że żelazko to potwór w porównaniu z moim domowym biurem. Pod takim obciążeniem DELTA byłaby w stanie zasilić znajdujące się w nim urządzenia przez około 12h! I tym płynnym akcentem przejdę do cyferek, czyli specyfikacji EcoFlow DELTA 1300.
specyfikacja Ecoflow delta 1300
Pojemność: | 1260 Wh (50.4 V) |
---|---|
Wymiary: | 40 x 21 x 27 cm |
Waga: | 14 kg |
Temp. ładowania: | 0-45°C |
Temp. pracy: | -20-45°C |
Porty wyjściowe Ecoflow delta 1300
4x AC x4 230 V 50Hz | |
---|---|
2x USB-A: | 12W każdy, 5 V, 2.4 A maks. |
2x USB-A Fast Charge: | 28W każdy, 5 V DC, 9 V DC, 12 V DC, 2.4 A maks. |
2x USB-C Output: | 60W każdy, 5 V DC, 9 V DC, 12 V DC, 20 V DC, 3 A maks. |
1x Gniazdko samochodowe: | 136W, 13.6 V DC, 10 A maks. |
Porty wejściowe Ecoflow delta 1300
2x AC | X-STREAM Charge, 1200 W maks., 220-240 V (50 Hz /60 Hz) |
---|---|
Port ładowania solarnego: | 400W 10-65 V DC 10 A max |
Gniazdko samochodowe: | 12 V/24 V DC 10 A max |
1 260 W to około 340 000 mAh. To sporo, nie jest to jednak stacja, która służy tylko do ładowania telefonu. Dla porównania: bateria w iPhone 11 PRO to 3 190 mAh, a w moim MacBooku to 100 Wh czyli około 27 000 mAh.
Ładowanie ze słońca
Jak już kilkakrotnie wspominałem, DELTA może być ładowana energią słoneczną. W zestawie dostałem 1 panel EcoFlow, który w optymalnych warunkach jest w stanie wygenerować 110 W mocy. Do DELTY możemy podłączyć szeregowo 3 takie panele, jeśli natomiast mamy do dyspozycji inne moduły tego rodzaju, to stacja przyjmie z nich maksymalnie 400 W mocy. Złącza są standardowe, więc podłączenie urządzenia do istniejącej instalacji na dachu domu lub campera, w ogrodzie czy na balkonie nie będzie stanowiło najmniejszego nawet problemu.
Dla kogo stacja ładowania
Jak już wcześniej napisałem, DELTA nadaje się do zasilania rozmaitych urządzeń. Z racji tego, przyda się każdemu, kto musi coś zrobić, nie mając pod ręką gniazdka. Sprawdzi się też jako zasilanie awaryjne UPS (ang. uninterruptible power supply). Jeśli chcemy używać DELTY jako UPSa, podłączamy ją pod zasilanie sieciowe, a następnie podpinamy do niej urządzenie, na którego nieprzerwanym działaniu nam zależy. W tym scenariuszu ogromną zaletą okazuje się możliwość łączenia stacji szeregowo, aby zwiększyć czas zasilania awaryjnego.
Nie musi ono być dedykowane serwerom. Pamiętajmy o tym, że aparatura medyczna również wymaga stałego dostępu do energii elektrycznej. O ile w szpitalu dostępny jest agregat zapewniający podtrzymywanie zasilania, to w przypadku domowej terapii podobne rozwiązanie jest bardziej skomplikowane i tutaj pomocna może okazać się właśnie taka stacja jak DELTA.
Bardziej przyziemnych przykładów istnieje ogromna liczba, jednak najczęściej użytek z takiej stacji będą miały osoby wyjeżdżające w miejsca oddalone od źródeł energii elektrycznej. Podróże camperami, campingi, noclegi na polach namiotowych, wyprawy z dala od cywilizacji – w podobnych sytuacjach takie ekologiczne i ciche rozwiązanie jest bardzo przydatne. Nie jest jednak tak, że wcześniej nie było ono dostępne. Było – w postaci agregatów, instalacji DIY lub wykonywanych na zamówienie i zasilanych fotowoltaiką. Tutaj jednak mamy rozwiązanie plug&play.
Taki sprzęt okaże się przydatny również dla wielu osób, które pracują w terenie. Począwszy od fotografów wykonujących sesje plenerowe, ekip filmowych, operatorów dronów wykonujących pomiary czy techników, przez firmy ogrodnicze, wykończeniowe, remontowe aż po popularne food trucki oraz inne mobilne punkty gastronomiczne. Nie ma co ukrywać – w dzisiejszych czasach ogromna większość biznesów potrzebuje zasilania. To właśnie dla nich idealnym zaspokojeniem energetycznych potrzeb może okazać się DELTA. Co więcej, dzięki możliwości ładowania stacji przez panel fotowoltaiczny (nawet w czasie jej użytkowania), przedsiębiorcy będą mogli długofalowo oszczędzać prąd, a co za tym idzie pieniądze.
Pozostając przy moim przykładzie zasilania biura. Jeśli na wyjazd pod namiot weźmiemy ze sobą laptopa (około 60 W) oraz router bezprzewodowy (około 4 W), to przy użyciu tylko jednego panelu będziemy w stanie tam siedzieć naprawdę długo. Ten, który znajduje się w zestawie, w idealnych warunkach jest w stanie wygenerować 110 W. Aby osiągnąć taki wynik, musielibyśmy jednak używać go w słoneczny dzień i mniej więcej co pół godziny zmieniać jego pozycję. Realnie zakładając nawet 40 W ładowania, daje nam to deficyt na poziomie 24 W. Biorąc pod uwagę pojemność DELTY, czyli 1260 W, wystarczy to na bardzo długo. Pamiętajmy, że ładowanie może odbywać się również poza godzinami pracy.
czas ładowania
Z gniazdka w ścianie udało mi się osiągnąć maksymalnie 1100 W. To bardzo szybkie ładowanie. Nie wiem, czy wyraziłem się jasno: BARDZO SZYBKIE. Poszperałem w sieci i znalazłem kilka konkurencyjnych produktów. W większości urządzenia podłączamy raczej na noc, w kilku przypadkach uzyskujemy kilkaset W mocy ładowania. To ważna liczba. Szybkie ładowanie pozwala ładować szybko – odkrywcze, prawda? Jednak jest to coś, co pozwala nam faktycznie bezproblemowo korzystać ze stacji ładowania. W godzinę jesteśmy w stanie naładować około 80% baterii. Całość w nieco ponad półtorej godziny. Będąc w trasie, podczas postoju możemy uzupełnić sporą część zapasów energii. To nie jedyna opcja ładowania mobilnego. Z gniazda zapalniczki samochodowej zajmie to około 10h (ładowanie około 130W), a z paneli fotowoltaicznych (w zależności od tego ile mocy wygenerują) od 4 do 8h. Dla kogoś, kto przebywa z dala od gniazdka, takie rezultaty mogą zmienić wiele. Poniżej timelapse z ładowania od 4% do 100%, w tle zegar.
Jakość wykonania
O ile parametrom związanym z czasem ładowania, mocą czy liczbą złączy możemy zaufać na papierze, o tyle z jakością wykonania produktów bywa różnie. Sam byłem nieco sceptyczny, jeśli chodzi o plastik, z którego została wykonana DELTA. Jednak po wyjęciu jej z pudełka wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. To bardzo solidna konstrukcja, która naprawdę wiele będzie w stanie wytrzymać. W dodatku jest ona przemyślana – najbardziej udał się wyświetlacz, o którym za chwilę.
Wewnątrz DELTY znajdują się litowo-jonowe ogniwa 18650, które należą do tych najbezpieczniejszych. Baterie tego samego typu wykorzystywane są dosłownie wszędzie. Serio, Tesla Model S oraz X jeżdżą właśnie na takich. Swoją drogą, ilość energii w tej stacji wystarczy na doładowanie samochodu elektrycznego, aby przejechał kolejne 6-8 km.
Szkielet urządzenia wykonany jest z aluminium. Podczas podnoszenia, nawet za tylko jeden z uchwytów, DELTA ani razu nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Wszystkie elementy są ze sobą bardzo dobrze spasowane, dzięki czemu stacja sprawia wrażenie, że może być wiernym kompanem przy niejednej przygodzie, również tej brudnej, szorstkiej czy warsztatowej. W górnej części obudowy znajdziemy szczeliny wentylacyjne. Umieszczone są tam dwa wentylatory odpowiedzialne za chłodzenie elektroniki – to właśnie dlatego możemy osiągać tak wysokie wartości, jeśli chodzi o moc ładowania oraz zasilania. Samo urządzenie posiada wiele zabezpieczeń przeciwprzepięciowych oraz termicznych.
Na przodzie obudowy znajdziemy dwa przyciski oraz 6 portów. Największy przycisk służy do włączania urządzenia. Ten mniejszy uruchamia przedni panel ładowania uzbrojony w 4 porty USB-A, w tym 2 porty fast charge oraz 2 dodatkowe porty USB umożliwiające ładowanie z mocą 60W.
Z tyłu urządzenia znajdziemy 4 gniazdka 230V, 1 gniazdo samochodowe oraz przycisk, który je włącza. Natomiast z boku, pod klapką znajdują się dwa porty ładowania. Jeden umożliwia ładowanie z sieci energetycznej, drugi z paneli fotowoltaicznych lub z gniazdka samochodowego.
Jeśli chodzi o wyświetlacz, to naprawdę został on przemyślany. Jest czytelny pod każdym kątem, niezależnie od warunków oświetleniowych. Najbardziej jednak spodobał mi się sposób, w jaki na tak małym interfejsie EcoFlow zaprezentował tak intuicyjnie wszystkie informacje. Mamy pokazane symbole reprezentujące to, jaki port aktualnie jest używany do ładowania, ile procent baterii pozostało do dyspozycji, jakie jest aktualne zużycie oraz ładowanie, a także na ile nam to wystarczy lub za ile będzie naładowane do pełna. Udało się tam również upchnąć informacje o przeciążeniu oraz przegrzaniu.
Panel fotowoltaiczny
Tutaj muszę powtórzyć część cech EcoFlow DELTA. Panele fotowoltaiczne są świetnie zaprojektowane oraz wykonane. Utylitarne podejście do tematu. Z racji tego, że stacja zasilania aż się prosi o to, aby gdzieś ją zabrać, panel musi za nią nadążyć. Ten wykonany przez EcoFlow ma formę zgrabnej, utwardzonej torby mieszczącej składany na 4 części moduł ze standardowymi złączami, który może wyprodukować do 110 W mocy. W panelu zastosowano ogniwa monokrystaliczne, co umożliwia osiągnięcie większej mocy z tej samej powierzchni. Są one wykonane solidnie i mają metalowe pierścienie, dzięki którym można je łatwo zamocować. Panel oceniony jest na poziom ochrony IP67, co pozwala zanurzyć go w wodzie bez negatywnych skutków do 30 minut. Torba na panel ma wzmocnioną jedną stronę oraz dwa karabinki do mocowania ogniw. Dzięki takiemu rozwiązaniu otrzymujemy statyw na panel z możliwością regulowania kąta nachylenia 90° oraz 60°.
Panele można łączyć szeregowo. DELTA może obsłużyć trzy połączone sztuki na raz. Stacja zasilania to bardzo przydatne urządzenie mogące zapewnić dostęp do energii elektrycznej na wiele godzin podczas wykonywania przeróżnych czynności. Dodatkowo świetnie sprawdzi się jako awaryjne źródło zasilania w sytuacjach kryzysowych.
EcoFlow ma w swojej ofercie również mniejszego brata DELTY 1300 o nazwie RIVER 370, a także panele fotowoltaiczne. To małe portfolio sprzętu daje jednak ogromne możliwości i zapewnia szeroką gamę mobilnych zastosowań. Sprawdzi się również jako awaryjne zasilanie. Przyjemnie patrzy się na produkty, które zaczynały na Kickstarterze i stopniowo zdobywają rynek. Ciekawostka: kampania EcoFlow DELTA zebrała prawie 3 000 000$ w 44 dni! Benefitem Kickstartera było posiadanie dożywotniej gwarancji na baterie.
Recenzja powstała przy współpracy z marką Innpro.