Ile razy zdarzyło Ci się prowadzić jakąkolwiek prezentację? Sądzę, że przynajmniej raz w życiu. Pomijając fakt potwornego stresu z jakim początkujący mówca musi się zmierzyć, często bywa tak, że to, co zamierzaliśmy zaprezentować:

  • Po prostu nie odpala.
  • Odpala, ale pech chciał, że nasz rzutnik jest wykonany zaraz po IIWS i ma problem z czytelnością rzucanego obrazu.
  • Odpala, ale kolory odbiegają kompletnie od zamierzeń autora – a wierzcie mi, to wpływa na jakość odbioru.

W efekcie stres sięga zenitu i zapominamy jak się nazywamy. Oczywiście, wykluczam tu przypadki fantastycznych mówców, którzy czują się jak ryba w wodzie na scenie i wcale nie przeszkadza im kilka(naście) par oczu wlepionych akurat w nich. Ja niestety należę do typu no. 1.
Również na spotkaniach biznesowych gdzie potrzebujemy podzielić się z kimś swoim ekranem sprawa zaczyna się już komplikować, w zależności od tego kto jest w sieci, kto nie lub jak szybka sieć jest.

Google wpadło na pomysł, jak w prosty i nieinwazyjny sposób pokazać sąsiadowi nasz ekran:

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!
  1. Ściągasz wtyczkę Google Tone i polecasz zrobić to wszystkim, którym chcesz ekran udostępniać.
  2. Po ściągnięciu wpisujesz URL, który ma się wyświetlić.
  3. Po zaakceptowaniu przez każdego powiadomienia, że zostanie przesłany mu Twój URL, możesz zaczynać prezentację.

Zalety?

  • Każdy widzi to samo co Ty.
  • Potrzeba jest akceptacji wyświetlenia, więc nikt „omyłkowo” nie zostanie przekierowany nigdzie bez jego wiedzy
  • Szybko, prosto, zwięźle i na temat.

Wady:

  • Niestety, to dotyczy linków wyłącznie URL – każda z Twoich prezentacji musi zostać wrzucona na serwer.
    Jednak w dzisiejszej dobie możliwych darmowych aplikacji, jak Prezi, wydaje się być to niewielkim minusem.

Tu, jak to działa w praktyce.
Nie pomoże mi to pozbyć się stresu przy przedstawianiu komukolwiek czegokolwiek. Ale bajer fajny :)