Jeden smartfon powinien działać co najmniej 7 lat. Tak przynajmniej ma być w Niemczech, gdzie rząd chce wydłużenia cyklu życia smartfonów.
Przedstawiciele niemieckiego ustawodawstwa starają się wymusić na Apple wydłużenie serwisowania i wsparcia dla swoich urządzeń iPhone. Wszystko w imię walki ze zmianami klimatu.
Problem (zazwyczaj sztucznie) skracanej żywotności urządzeń nie jest niczym nowym w branży. Czołowi producenci smartfonów w przypadku flagowców zazwyczaj oferują góra dwa-trzy lata aktualizacji oprogramowania, i niewiele dłuższy okres udostępniania łatek bezpieczeństwa. Posiadacze modeli z niższej półki cenowej często nie mogą liczyć nawet na tak długi okres.
Smartfon i cykl życia minimum 7 lat?
Wszystko to sprawia, że nawet urządzenia, które pod kątem technicznym wciąż świetnie się spisują, są wymieniane na nowsze, generując przy tym coraz większy ślad węglowy. O potencjalnych skutkach dla klimatu nie musimy raczej wspominać.
To właśnie obawa o te skutki skłoniła naszych zachodnich sąsiadów do próby zmiany tej normy. Niemieccy ustawodawcy pracują właśnie nad rozporządzeniem, które będzie wymagać od producentów zagwarantowania wsparcia technicznego (w tym obowiązkowych aktualizacji zabezpieczeń) do siedmiu lat od premiery danego modelu. To dwa lata dłużej niż cykl aktualizacji proponowany przez UE, co do którego rozporządzenie ma wejść w życie w 2023 roku.
Czytaj także:
- Smartfony i komputery „żyją” zaledwie po kilka lat. Polacy pomagają w recyklingu elektroniki
- Prawo do naprawy – nowe przepisy niestety nie gwarantują, że producenci zaczną sprzedawać lepszy sprzęt
To także ponad dwa razy dłużej niż aktualny standard proponowany przez DigitalEurope. Organizacja, w skład której wchodzą takie firmy jak Apple, Samsung czy OnePlus, aktualnie forsuje ograniczenie proponowanego przez UE okresu gwarantowanego wsparcia do 3 lat. Nietrudno domyślić się, że takie posunięcie ma zabezpieczać przede wszystkim cele sprzedażowe wyżej wymienionych firm.
Według raportu przygotowanego przez Heise, niemieckie rozporządzenie ma regulować także kwestie wsparcia dla napraw. Zawarta ma być w nim wzmianka, że jeśli urządzenia wymagają naprawy, ich części powinny być dostępne łatwo i „po rozsądnej cenie”.
Siedem lat z perspektywy żywotności smartfona wydaje się niesłychanie długim okresem. Pomysłodawcy zwracają jednak uwagę na fakt, że podobny okres wsparcia jest w zasadzie standardem w przypadku chociażby oprogramowania komputerowego. Przypomnimy, że ostatnia aktualizacja Windowsa 7 miała miejsce w 2020 roku, mimo że sam system został zastąpiony kolejną wersją już 8 lat wcześniej.