Słowo koronawirus jest w ostatnich tygodniach odmieniany niemalże przez wszystkie przypadki, temat mocno grzeje opinię publiczną. Można się zgadzać z wszechobecną paniką lub też nie, nie mi to oceniać, ale właśnie pojawiło się coś, co związane z technologią jest jak najbardziej.
Mimo że to tylko prototyp, to przypuszczam, że dość szybko może się zrealizować. Cały świat trąbi o wirusie, eksperci szacują, że szczepionka może się pojawić nawet za półtora roku, ale inżynierowie właśnie pracują nad… kombinezonem, który ma uchronić przed zakażeniem. Pytanie tylko, czy są gdzieś granice tego szaleństwa?
Niewątpliwie sama epidemia już wywarła wpływ na branżę technologiczną, najprawdopodobniej na nawet na Apple, gdyż krążą plotki, że premiera iPhone SE2 została przesunięta właśnie z tego powodu. Branża więc wpadła na pomysł, żeby spróbować wziąć sprawy w swoje ręce, skoro lekarze dopiero pracują nad szczepionką. Kombinezon miałby pomóc w codziennym przemieszczaniu się po mieście.
Wiadomo, że takie życie nawet w kombinezonie byłoby delikatnie mówiąc, niedorzeczne, bo już samo chodzenie w maskach antysmogowych wprowadza jakieś ograniczenia. Wspomniany projekt powstał w… Chinach. Tak, tu jest pole do popisu dla wszystkich zwolenników spiskowych teorii 😉. Wymyślił go założyciel firmy Penda, Dayong Sun. Sam kombinezon, a w zasadzie jego prototyp nosi nazwę „Batman”. Nazwa jest nawiązaniem do nietoperzy, od których cala epidemia (najpewniej) się zaczęła. Projekt przypomina bańkę ochronną całego ciała. Na plecach znajduje się specjalny szkielet, który trzyma folię okalającą ciało użytkownika.
Przypomina mi się kombinezon z filmu „Seksmisja” – wymyślony dziesiątki lat temu, teraz byłby idealny. Projektant kombinezonu zaznacza, że ubiór nie jest szczelny i hermetyczny, ale uwzględnia wszystkie zalecane zasady obchodzenia się z epidemią wirusa. Jak donosi serwis fastcompany, twórcy projektu oferują darmowe konsultacje i pomoc we wdrożeniu kombinezonu na rynek każdej firmie, która wyrazi takie zainteresowanie.
źródło: fastcompany.com