Czas płynie, a do nas spływają kolejne informacje o zbliżającym się Samsungu S11. Wszystko wskazuje na to, że matryca 108Mpx to nie jedyny atut najnowszej galaktyki. Jeżeli sprawdzą się wszystkie doniesienia, to będzie można mówić tutaj o sporej rewolucji.

Seria Galaxy S jest z nami od 2010 roku, kiedy to zobaczyliśmy słabo wykonanego, plastikowego smartfona. Osobiście posiadałem jego ulepszenie, a więc Galaxy S+. W tamtym okresie nie założyłbym nawet o 5 zł, że odniesie taki sukces. Był on iście plastikowy, słabo wykonany i bez polotu nawet jak na tamte czasy. Późniejsze użytkowanie skończyło się połamaną klapką, porysowanym obiektywem i schodzącym lakierem. Kolejne odsłony były lepsze i gorsze – czasem typowy „odgrzewany kotlet”, a czasem niemała rewolucja. Po kilku ostatnich latach nudy S11 wygląda na potężny skok.

S11 – 3 wersje, wszystkie EDGE

Na dziś wiemy o 3 wersjach wielkościowych Samsunga S11, który będzie odpowiadał tym z wersji S10. Różnica będzie w ekranie, który w każdej wersji będzie zaokrąglony na krawędziach, a jego proporcje to 20:9. Choć zmiana ta jest raczej kosmetyczna, to może doskwierać wielu. Problemy zostaną spotęgowane przez większe przekątne każdej z wersji, ponieważ każda będzie miała ponad 6″.

108MPx i 8K

World s first periscope style dual camera technology.0

Jednym z priorytetów Galaxy S są możliwości fotograficzne, które w ostatnich odsłonach nie brylowały już tak mocno, jak kiedyś. Wyprzedzenie Samsunga w DxOMark było czymś na wzór złotego graala, a teraz jak jest, każdy wie. Wiadomo już, że w maksymalnej wersji znajdziemy matrycę główną o rozdzielczości 108Mpx oraz peryskopowy obiektyw o powiększeniu 5x. Ostatnie doniesienia obiecują również możliwość nagrywania video w 8K, co jak na razie wygląda na mocną kartę przetargową Samsunga. Wiadomo, że nie znamy jeszcze wszystkiego, ale można założyć, że na pokładzie znajdzie się czujnik ToF oraz obiektyw szerokokątny.

Dużo pytań

Choć o najnowszym Samsungu wiemy już stosunkowo dużo, nadal pozostają pytania co do podzespołów i smaczków w nim zastosowanych. Niewiadomą jest przyszłość procesorów Exynoss i kwestia ich wydajności, nie wiadomo również, na ile prawdziwy jest plan połączenia serii Note oraz S. Choć pytań jest jeszcze wiele, to co już wiadomo, wygląda bardzo smakowicie.