Premiera Redmi Note 8 Pro zaskoczyła nas czwartym obiektywem o możliwościach makro. Myślałem wtedy, że to jednie chwyt mający na celu wyróżnienie telefonu z gąszczu innych modeli. Motorola One Macro zdradza, że może to być nowy trend, a zdjęcia owadów i flory przejdą do mobilnej fotografii na dobre.
Od początku mówiono, że seria One od Motorola będzie tegorocznym oczkiem w głowie. Po pierwszym „Motorola One” zaplanowano bogatą w różne od siebie urządzenia dopasowane do poszczególnych wymagań konsumentów. To, co je łączy to prosty interfejs, wspólny przedział cenowy na poziomie 1000-2000 zł i to, że są naprawdę ciekawe.
Na chwilę obecną modeli w rodzinie „one” jest kilka:
- Motorola One, a więc protoplasta całej rodziny. Prawdopodobnie to jego sukces przełożył się na powiększenie serii o całą gamę urządzeń, a nie tylko następcę
- Motorola One Vision – bezpośredni następca pierwszego
- Motorola One Action – action cam i telefon w jednym? Tak czy inaczej, prym wiedzie tutaj szerokokątna kamera z dobrą stabilizacją
- Motorola One Zoom – zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia
Nowość – Motorola One Macro
Okazuje się, że pomimo szerokiej już gamy urządzeń, znaleziono lukę, którą należy wypełnić — telefon z aparatem makro. Jest to zatem ruch w podobną stronę co Xiaomi ze swoim Redmi Note 8 Pro. Nawet rozdzielczość owej kamery jest taka sama, bo 2 Mpx. Zakładam, że na razie jest to szczyt możliwości technologicznych, które udało się upakować w tak małym urządzeniu, jak telefon. Jestem przekonany jednak, że jeżeli podchwycimy haczyk, zaobserwujemy rozwój w tej części fotografii.
Co wiemy?
Poza wisienką na torcie, w postaci możliwości makro, będziemy mogli robić zdjęcia podstawową matrycą o rozdzielczości 13Mpx ze wsparciem 2Mpx sensora głębi. Taki zestaw zdradza, że nie będzie to model z wysokiej półki, a raczej coś w granicy 1000-1200 zł, który ma wysondować rynek i jego potrzeby.
Techniczne parametry procesora jest co do tego zgodne, bo Motorola One Macro napędzana będzie przez MediaTek Helio P60 i 2GB pamięci RAM.
Jestem ciekaw czy ten trend na makro obiektywy przyjmie się i czy w takim Samsungu 12, czy Huawei P50 Pro znajdzie się po 5 obiektywów. Ja jeszcze nie czuje takiej potrzeby, ale może jak wzrośnie rozdzielczość to i znajdzie się potrzeba.