W tym roku wszystko powinno odbyć się bez opóźnień.
Ubiegły rok nie należał do normalnych. Było spore ryzyko, że nie uda się wypuścić do sprzedaży iPhone 12. Smartfony pojawiły się z lekkim opóźnieniem i sporymi problemami dostępności, ale się udało. W tym roku ma być już bez większych poślizgów, a iPhone 13 ma trafić na półki sklepowe podobnie, jak to bywało „dawniej”, czyli pod koniec września.
O takich planach poinformował serwis MacRumors, który opiera się na doniesieniach analityka Dana Ivesa. Według niego większość tegorocznych modeli powinna się pojawić w okolicach trzeciego tygodnia września, później mogłyby zadebiutować ewentualnie modele Pro.
„Nie pomalujesz! To je amelinium” – mieli rację, farba odpada z iPhone 12
iPhone 13 dostępny we wrześniu?
Ives swoje przypuszczenia opiera na bazie informacji z Chin, a dokładniej z planowanego łańcucha dostaw poszczególnych części. Jednocześnie analityk zaznacza, że termin może delikatnie się zmienić, a wszystko zależy od rozwoju i testów najnowszego modelu iPhone. Dodał również, że zgodnie z wcześniejszymi plotkami, iPhone 13 powinien być dostępny w opcji 1 TB, a znany z modelu 12 system LiDAR pojawi się we wszystkich wersjach „trzynastki”.
iPhone ładowany za pomocą MagSafe?
Wniosek patentowy został zgłoszony do amerykańskiego urzędu ds. znaków towarowych i patentów. O sprawie poinformował serwis Patently Apple, który wyszukuje podobne wnioski. Jak widać na załączonych szkicach wersji jest kilka, zapewne ostateczna wyjdzie podczas testów, czy będzie to bardziej zaokrąglona, czy też prostokątna. Podobne ładowanie stosowane było w starszych już MacBookach. Od kilku lat zastąpione zostały one właśnie gniazdem USB typu C.
Samo ładowanie za pomocą MagSafe było dość wygodne. Wielu użytkowników dalej ma za złe Apple, że zrezygnowało z tego sposobu, a do kupienia są także przejściówki, które imitują niejako magnetyczne łączenie, które na pewno szybciej pozwalało odpiąć kabel od urządzenia.