Zła wiadomość dla fanów polskiego kina. Showmax, który jako nieliczny z dostępnych w naszym kraju serwisów VOD stawiał na rodzime produkcje, znika z Polski. Będzie on dostępny tylko do końca stycznia 2019 roku.

Jedni mogą powiedzieć, że ku takiej decyzji to wszystko zmierzało, inni natomiast powiedzą, że nic na to nie wskazywało. Faktem jest jednak to, że jeszcze tylko półtora miesiąca Showmax będzie dostępny w Polsce. Serwisowi od początku było ciężko, aby dogonić gigantów, którzy rządzą na krajowym podwórku. Netflix czy HBO GO pozostali niedoścignięci, mimo że Showmax zapowiadał podbicie rynku. Nie pomógł nawet Ewan McGregor, zatrudniony do kampanii zapowiadającej wejście Showmaxa do Polski.

Coś poszło nie tak i Showmax kończy przygodę z Polską

Serwis od początku stawiał na współpracę z polskimi producentami, może jednak trochę za bardzo monopolizował niektórych z nich. Biblioteka Showmaxa przesycona była filmami Patryka Vegi, które kiedyś może i odniosły sukcesy, ale z każdą kolejną produkcją poziom się obniżał. Samymi filmami Wojciecha Smarzowskiego nie udałoby się utrzymać abonentów oferty. Informację o zakończeniu działalności w Polsce przekazała Magdalena Marzec, communications manager Showmaxa:

31 stycznia 2019 r. Showmax wycofuje się z Polski, a usługa przestanie być dostępna. Jest to następstwem strategicznej wizji właściciela Showmax – Naspers Group, o wycofaniu się z działalności w sektorze rozrywki wideo prowadzonej w ramach MultiChoiceGroup, do której włączony został Showmax. Pomimo dobrych wyników i popularności serwisu, dalszy rozwój Showmax Polska, jako jedynej firmy działającej w obszarze wideo poza Afryką, nie mieści się w ramach przyjętej strategii zarówno MCG, która koncentruje się na kontynencie afrykańskim, jak i Naspersa. Showmax Africa nadal będzie działać jako część MultiChoiceGroup.

Były pozytywne elementy, ale też będą

Oprócz produkcji Smarzowskiego (m.in. Ksiądz, Drogówka) czy wspomnianego Vegi (Botoks, Kobiety mafii) serwis dał nam więcej pozytywnych elementów. Warto tutaj przypomnieć bardzo dobrze odebrany serial Rojst, czy SNL Polska, który (w zależności od odcinka) cieszył się sporą oglądalnością, a także Ucho Prezesa. Co ciekawe za 2 dni, bo 14 grudnia na Showmax odbędzie się premiera filmu Plagi Breslau, inspirowanego powieściami Marka Krajewskiego. To także Showmax miał mieć wyłączność i jako jedyny serwis zamierzał udostępnić w swojej ofercie głośny film ostatnich tygodni – Kler.

https://www.youtube.com/watch?v=xZGM8C3Zx9w

Przyczyn wyjścia z Polski po dwóch latach może być wiele. Wywodzący się z Republiki Południowej Afryki serwis postawił na dość specyficzną ofertę. Do tego w pewien sposób okrojoną i nastawioną na konkretny profil widza. Ograniczyło to zbieranie szerszego grona odbiorców, nie pomogła tutaj także współpraca z firmą Play, która miała przyciągnąć (nawet przypadkowych) abonentów usługi. Jeśli już jesteśmy przy abonentach właśnie to mimo bardzo niskiej ceny usługi (19,90zł miesięcznie), która była bardzo konkurencyjną w porównaniu, chociażby z Netflixem, jednak nie pomogła. Inna kwestia, że tak niska cena także mogła być paradoksalnie powodem ucieczki Showmaxa z Polski, budżet się po prostu nie spinał.

Oto, co nowego na Netflix w najbliższych dniach

Cóż, rynek usług VOD w Polsce miał się rozwijać, zresztą od paru lat robił to skutecznie. Cieszyliśmy się z każdego kolejnego serwisu. Życie weryfikuje jednak wszystko i miejmy nadzieję, że Showmax będzie ostatnim, który wychodzi z Polski. Rynek nie lubi pustki i na pewno znajdzie się ktoś, kto wypełni tą, pozostawioną przez tenże serwis.