Marzenia z dzieciństwa właśnie spełniają się na naszych oczach!
Seria filmów z przygodami Marty’ego McFly i Emmetta Browna, którzy podróżują w czasie tak namieszała nam w głowach, że od kilku już lat przyglądamy się temu, czy wizje twórców filmu mogą się urzeczywistnić. Większość pomysłów się ziściła, a teraz mamy do czynienia z kolejnym z nich.
Latający samochód to nie tylko wizja z filmów Powrót do przyszłości, ale także z wielu innych produkcji, dla przykładu wymienię Jetsonów i ich latające „pojazdy”. Właśnie odbył się pierwszy pełnoprawny i międzymiastowy przelot takiego samochodu pomiędzy dwoma miastami.
Latający samochód – nagranie z testu
Prototyp AirCar został przetestowany na Słowacji. Za testy odpowiedzialny był nie kto inny, jak szef i założyciel firmy Klein Vision, która odpowiada za latający samochód AirCar. Pan Stefan Klein wystartował z lotniska Nitra w zachodniej Słowacji. Następnie pokonał trasę niespełna 100 km i wylądował w Bratysławie po około 40 minutach. Lądowanie odbyło się oczywiście na lotnisku, po czym przejechał tym samym pojazdem do centrum stolicy Słowacji.
Cała podróż została nagrana, a film z urywkami lotu umieszczono właśnie w sieci. Nie trzeba dodawać, że materiał robi furorę, bo jakby nie patrzeć dożyliśmy właśnie przyszłości, która jeszcze trzy dekady temu wydawała się kosmiczna, wręcz niemożliwa do zrealizowania. Okres trzydziestu lat nie został wymieniony przypadkowo – to właśnie przez ten czas Klein ze swoimi inżynierami pracuje nad takim pojazdem. Przez te wszystkie lata odbyło się ponad 140 udanych lądowań, a w powietrzu auta testowe spędziły 40 godzin.
Latający samochód z uprawnieniami
Wizjoner zapewnia, że następna wersja będzie już gotowa do uzyskania wszystkich homologacji, które pozwolą na legalne korzystanie z maszyny. Zaczynając od uprawnień do poruszania się po ulicach, na tych lotniczych kończąc.
Cóż, nam pozostaje trzymać kciuki za firmę tuż zza naszej granicy. A w międzyczasie możemy dalej marzyć o polskim milionie elektrycznych aut.