Od jakiegoś czasu mam okazję testować Dreame Mova S10 – mały i tani robot odkurzająco-mopujący z inteligentnymi funkcjami, idealny na świąteczny prezent.
Opisując ostatnio bardzo ciekawy odkurzacz pionowy typu Wet&Dry – MOVA M10 pisałem, że jeżeli nie śledzicie na bieżąco naszego portalu, to możecie nie kojarzyć marki MOVA. O jej powstaniu pisał jednak Daniel w relacji z tegorocznych targów IFA, a coraz więcej recenzji i innych informacji możecie znaleźć nie tylko na w sieci, ale też na łamach dailyweba. MOVA to innowacyjna marka urządzeń do sprzątania, należąca do Dreame Technology. Firma łączy zaawansowaną technologię z filozofią „smart living”, oferując produkty, które mają na celu poprawę jakości życia użytkowników poprzez efektywne i inteligentne rozwiązania do utrzymania czystości w domu.
Jak widzicie to MOVA nie jest zupełną nowością, która musi budować swoją reputację od zera. Jest to marka stworzona bazując na doświadczeniu Dreame, które w naszej redakcji jest uważana przez wielu za ulubioną markę urządzeń sprzątających. Sam w domu mam robota Dreame i jestem z niego bardzo zadowolony.
Dreame Mova S10 – specyfikacja
Poniżej znajdziecie pełną specyfikację robota Dreame Mova S10:
Wymiary produktu | 350 × 350 × 97,4 mm |
Masa | 3,9 kg |
Pojemność akumulatora | 5200 mAh |
Pojemność pojemnika na kurz | 470 ml |
Pojemność zbiornika na wodę | 300 ml |
Maksymalna moc ssania | 7000 Pa |
Przekraczanie progów | 2 cm |
Maksymalny czas pracy | 260 min (samo odkurzanie w trybie cichym) 280 min (samo mopowanie w trybie cichym) 180 min (odkurzanie i mopowanie w trybie cichym) |
Dreame Mova S10 – unboxing, wygląd i jakość wykonania
Dreame Mova S10 to jeden z najtańszych sprzętów w portfolio zarówno marki Mova, jak i Dreame, więc nie ma co się spodziewać rozbudowanego zestawu. W ładnym kartoniku znajdziemy sam odkurzacz, szczotkę sprzątającą, kilka dokumentów oraz mikroskopijną stację dokującą i kabel do niej. W podstawowej konfiguracji nie możemy się spodziewać, że producent dołoży inne bajery, takie jak dodatkowe pady czy szczotki, ale ja to rozumiem, bo gdzieś trzeba ciąć koszty.
Jeżeli chodzi o kompromisy, to nie ma ich w przypadku jakości wykonania sprzętu. Wszystkie odkurzacze od Dreame, a testowałem ich kilka, były wykonane świetnie i tę jakość widać także w testowanym S10. Testowałem też kilka odkurzaczy innych firm, jednak często miały one jakiś problem ze spasowaniem elementów czy jakością dobranych materiałów. Takiego problemu nie ma Dreame Mova S10, mimo że to przecież odkurzacz za mniej niż 1 000 złotych przy świątecznej promocji (sugerowana cena katalogowa 1299 zł). Dobra robota Mova!
Jeżeli mieliście wcześniej do czynienia z robotami sprzątającymi, to wiecie czego się po Dreame Mova S10 spodziewać. To dobrze wyglądający robot, którego nie trzeba chować w najciemniejszym zakamarku pokoju. Niewielka stacja dokująca sprawia, że nie powinno być problemu ze znalezieniem dla niego miejsca nawet w najmniejszych mieszkaniach.
Dreame Mova S10 – jak to sprząta?
Czym byłaby świetna jakość wykonania, gdyby robot kiepsko sprzątał? Na papierze jest naprawdę dobrze, bo za sprzątanie odpowiada tu zaawansowany system ssący Vormax, który usuwa zabrudzenia domowe z podłogi z mocą 7000 Pa. Z tyłu, zamiast obracających się okrągłych padów mopujących mamy jeden pad, jednak dzięki systemowi mopowania VibroTurbo robot S10 szoruje podłogi ze stałym naciskiem, pozostawiając podłogi czyste i lśniące. Technologia mopowania RoboSwing gwarantuje niezakłócone sprzątanie we wszystkich zakamarkach domu – robot specyficznie obraca się, by dokładniej posprzątać w zakamarkach. To miły dodatek, ale oczywiście nie możecie spodziewać się tu dokładności znanej choćby z Dreame X40 Ultra, który ma wysuwaną szczotkę i jeden z padów. Do podstawowego sprzątania S10 powinien Wam jednak wystarczyć.
Dzięki dynamicznemu laserowemu układowi unikania przeszkód S10 precyzyjnie omija różne obiekty. Muszę przyznać, że wystawiłem Dreame Mova S10 na szereg prób, bo po powrocie z redakcyjnego wyjazdu na Maderę mam porozrzucane mnóstwo sprzętu w różnych zakamarkach mieszkania. Mimo to robot ani razu mnie nie zawiódł i nie pożarł żadnego z walających się tu i ówdzie kabli. Mam wrażenie, że w kontekście rozpoznawania i omijania przedmiotów, Dreame zrobiło w ostatnich latach spory progres.
Dreame Mova S10 ma stację dokującą, która pozwala na ładowanie baterii robota. Jeśli już jesteśmy przy baterii, to producent wyposażył robota w 5200 mAh akumulator, który bez problemu wystarcza na wyczyszczenie typowego mieszkania w bloku. Mieszkańcy kilkuset metrowych domów nie powinni się jednak martwić, bo bateria ładuje się stosunkowo szybko, a robot sam potrafi wrócić do stacji ładowania, gdy będzie potrzebował doładować akumulator, by później kontynuować sprzątanie, po naładowaniu baterii do odpowiedniego poziomu.
Pamiętajcie jednak, że podstawowa stacja dokująca służy jedynie do ładowania urządzenia, wszelkie nieczystości musimy usuwać sami. Podobnie sprawa ma się w przypadku pada mopującego, który nie jest w żaden sposób czyszczony przez urządzenie. Jeżeli poszukujecie bardziej bezobsługowego robota, to warto rozejrzeć się za którymś z wyższych modeli czy to marki Mova czy Dreame, które nie potrzebują żadnej obsługi przez całe tygodnie.
Dreame Mova S10 – aplikacja
Jeżeli chodzi o dedykowaną aplikację, to jest to znana i lubiana apka Dreamehome (lub MOVAhome, na którym znajdują się wszystkie nowe modele MOVA), więc nie musiałem doinstalowywać niczego nowego. W aplikacji znajdziecie wszystko, co potrzebne tego typu robotom – mamy mapę mieszkania, z podziałem na pokoje, czy strefy zakazane. Mamy harmonogramy sprzątania i historii sprzątania. Z poziomu aplikacji możemy ustawić godziny, w których odkurzacz ma nam nie przeszkadzać. To szczególnie ważna funkcja dla osób pracujących z domu lub mających małe dzieci.
Dreame Mova S10 współpracuje także z Alexą i Google Home więc nic nie stoi na przeszkodzie, by właśnie poprzez asystenta od Amazona komunikować się z robotem. Współpraca z Google Home pozwala włączyć robota do Waszego inteligentnego domu i kontrolować jego pracę poprzez właśnie to narzędzie. Taka integracja pozwoli także na wywoływanie włączenia odkurzania przy konkretnych sytuacjach czy scenach.
Dreame Mova S10 to jeden z najtańszych robotów odkurzających i mopujących w całej rodzinie Dreame. Jego podstawowa cena katalogowa to 1299 złotych, jednak w dniach od 6 do 26 grudnia MOVA S10 będzie dostępna jeszcze taniej do -31%. W tej cenie to z pewnością bardzo ciekawa propozycja na świąteczny prezent. To także dobry sprzęt dla osób, które chcą spróbować korzystania z robota sprzątajaco-mopującego, a nie chcą wydawać za dużo pieniędzy. Wybierając Mova S10 nie powinniście się zawieść.