Androidowska wersja aplikacji może być dostępna w Polsce już w najbliższy piątek.

Po kilku miesiącach od spektakularnego debiutu na iOS, Clubhouse wreszcie trafił także na urządzenia z Androidem. W ciągu pierwszych kilku dni platforma była jednak do ściągnięcia jedynie w amerykańskim Google Play. Jej zasięg ma jednak poszerzyć się globalnie już w przeciągu najbliższych dni. Wyceniany obecnie na około 4 miliardy dolarów startup zapowiedział, że kolejny rollout zaplanowany jest na wtorek i obejmie Japonię, Brazylię i Rosję. Trzy dni później, do tej listy dołączą Indie oraz Nigeria, a w piątek po południu zasięg aplikacji będzie rozszerzony na resztę krajów, w tym Polskę.

Pierwotnie aplikacja była skierowana jedynie do użytkowników iPhonów. Jak jednak twierdzą jej twórcy, dostęp na Androida był najbardziej wyczekiwaną funkcją wśród użytkowników platformy, a pracę nad nią trwały od stycznia bieżącego roku. Równocześnie podkreślają, że mimo znacznego rozszerzenia zasięgu platformy, nadal planowane jest korzystanie z systemu zaproszeń użytkowników.

Wyciek danych z Clubhouse to fake news? Twórca aplikacji odpowiada na zarzuty

 

Od czasu swojego debiutu w 2020 roku Clubhouse zyskał niesamowitą popularność, głównie dzięki przyciągnięciu znanych osobistości ze świata polityki i biznesu. To właśnie możliwość posłuchania rozmów osobistości takich jak Elon Musk i MC Hummer sprawiła, że aplikacja stała się viralowym fenomenem ostatnich miesięcy, a w lutym liczba jej użytkowników przekroczyła 2 miliony.

Niestety, krzywa życia produktu bywa nieubłagana. Dane dotyczące ilości pobrań aplikacji z ostatnich tygodni wskazują na to, że zainteresowanie Clubhousem spada. Pojawienie się w Google Play może okazać się więc kluczowe dla odwrócenia tego trendu i stanowić „być albo nie być” dla samej firmy. Zwłaszcza, że konkurencja nie śpi, a swoje wersje Clubhouse zdecydowało się przygotować pół Doliny Krzemowej – z Facebookiem i Twitterem na czele.