TVN robi co może, by ich nowa edycja Milionerów osiągnęła sukces. I jak na razie mu się to udaje – o czym mogą świadczyć wyniki oglądalności pierwszego odcinka wznowionego teleturnieju. Według danych Nielsen Audience Measurement wynika, że średnio obejrzało go ponad 3,4 miliona widzów, co TVN-owi dało to udział 25,38% w grupie komercyjnej 16-49 (najcenniejszej grupie wśród reklamodawców).
TVN robi to dobrze
Ale dziś nie o oglądalności Milionerów a o tym, jak TVN wykorzystuje potęgę mediów społecznościowych do promocji swoich programów. Doskonałym tego przykładem może być konto serialu paradokumentalnego „Szkoła” na Instagramie, które zgromadziło ponad 210 tysięcy obserwatorów, czy wykorzystanie bota do promocji wspomnianych już „Milionerów”. I co ważne bota, dzięki któremu możecie wygrać okrągły milion złotych. Spokojnie – wirtualny milion.
Pamiętam czasy, kiedy popularne były jeszcze telefony z Javą, a na nich – obok węża – gra „Milionerzy”. Potem pierwsze smartfony i nieco bardziej rozbudowana wersja tej gry. Teraz nie musimy już niczego instalować, by wziąć udział w wirtualnej rozgrywce. Wystarczy konto na Facebooku, a to przecież posiada większość z nas.
TVN stworzył bowiem bota na Messengerze, który jest odpowiednikiem instalowanej dotąd aplikacji. I – według mnie – o wiele lepszym odpowiednikiem. Na pewno o wiele bardziej rzeczywistym.
Szansa na milion!
Aby rozpocząć grę o wirtualny milion wystarczy na czacie fanpage’a „Milionerów”, wpisać „Rozpocznij”. Po tym przywita nas Hubert Urbański, a my sami poczujemy się jak w telewizyjnym studiu:
Podobnie jak w rzeczywistości, mamy do dyspozycji 3 koła ratunkowe: pytanie do publiczności, pół na pół i telefon do przyjaciela:
Chciałem sprawdzić, czy „Telefon do przyjaciela” działa jak tradycyjny telefon i pozwoli mi na nawiązanie połączenia na Messengerze z kimś z listy moich fejsbukowych przyjaciół, ale – niestety – nic z tego.
Nie brakuje także słynnych upewnień prowadzącego, czy nasza odpowiedź jest na pewno tą ostateczną:
I podobnie, jak w rzeczywistych „Milionerach” mamy progi gwarantowane:
Przerwa w pracy, nudny wykład, podróż autobusem – już wiem, co przez jakiś czas będę wtedy robił. A jeśli jesteście fanami programu, bot dodatkowo przypomni Wam o jego emisji.
Przyznać się, ile wygraliście? Jest tu już jakiś milioner? Przynajmniej ten wirtualny? ;-)
Zdjęcie w nagłówku pochodzi z bota programu.