Po dłuższej przerwie jutro nad ranem wystartuje kolejny zestaw Starlink.
Kilka tygodni minęło od ostatniego startu satelitów Starlink na naszą orbitę. Teraz jednak SpaceX wraca do budowania dalszej części internetowej konstelacji, a jutro odbędzie się pierwszey start z nowego miejsca, tym razem z bazy Vandenberg Air Force.
Jubileuszowa partia Starlink-30 będzie zawierała wyjątkowo 51 satelitów, wcześniej było to zazwyczja okrągłe 60 sztuk. Wysłanie kolejnej paczki oznacza szanse na obserwację przelotów Starlink nad Polską. Te są zawsze widowiskowe i cieszą się olbrzymią popularnością. Wszystkie porpzednie zestawy są już na docelowej wysokości, przez co nie są aż tak dobrze widoczne, jak „świeżynki”.
Start Starlink-30 od SpaceX – transmisja
Transmisja będzie jak zawsze dostępna na kanale YouTube. Start odbędzie się o godzinie 05:55 czasu polskiego jutro (wtorek, 14 września).
Co to jest Starlink?
Najprościej rzecz ujmując, jest to internet szerokopasmowy dostępny dzięki satelitom. Firma Elona Muska, SpaceX rozpoczęła ten projekt kilka lat temu. Docelowo na orbicie ma znajdować się ponad 40 tysięcy satelitów, każdy zestaw składa się zazwyczaj z sześćdziesięciu sztuk. Tworzą one na orbicie pierścień, zapewniający dostęp do Internetu nawet w dżungli amazońskiej.
Starlink w Polsce – ceny
Od kilkunastu dni możliwe jest także oficjalne zamawianie Internetu Starlink do Polski. Ceny mogą jednak przeciętnego Kowalskiego początkowo odstraszać, bo już sam koszt montażu może nadszarpnąć niejeden budżet, szczególnie w czasach pandemii.
Za sam sprzęt zapłacimy bagatela 2269,00 złotych. Abonament miesięczny to koszt 449,00 złotych, a trzeba jeszcze doliczyć koszty dostawy i obsługi, które wynoszą 276,00 złotych. Podsumowując, gdyby cena miesięczna kształtowała się na poziomie około 100, a nawet 200 złotych, mogłoby to stanowić jakąś konkurencję i alternatywę dla „naszego” Internetu. Elon Musk jednak od początku zapewniał, że Starlink tani nie będzie, ale za to niezawodny.
Czy ceny w Polsce spadną? Obawiam się, że raczej nie, ewentualnie będą to kosmetyczne obniżki w zależności od kursów dolara.
W kolejnych tygodniach będą wysyłane następne loty Falcona z satelitami Starlink na orbitę. W planach na najbliższe miesiące natomiast SpaceX przewiduje rozwój misji komercyjnych w kosmos, a także dalszą współpracę z NASA. Nie można zapomnieć także o rozwoju projektu, który docelowo wyśle ludzi na Marsa. Jak widać SpaceX rośnie w siłę i się nie zatrzymuje. Jedno jest pewne – najbliższe lata mogą być ogromnym krokiem nie tylko dla człowieka, ale i dla ludzkości w podboju kosmosu.