Instagram wprowadza filtry w relacjach na żywo
Rano pisaliśmy o 13 nowościach w social media z mijającego tygodnia, ale nie uwzględniliśmy tam tej jednej – filtrów na twarz w relacjach na żywo, o wprowadzeniu których Instagram poinformował wczoraj.
	Chyba nie skłamię, gdy powiem, że filtry na twarz zrobiły prawdziwą furorę wśród użytkowników mediów społecznościowych. Wszystko zaczęło się od Snapchata i jego wymiotowania tęczą. Potem był Instagram w swoim Stories, a następnie Facebook i jego efekty kamery. I o ile w tych dwóch pierwszych aplikacjach funkcja ta się sprawdza, to nie widzę, by filtry w czasie rzeczywistym cieszyły się dużą popularnością wśród osób korzystających z Facebooka. Przynajmniej wśród moich znajomych. Ba, według mnie to Snapchat wciąż króluje na tym polu, co i rusz dodając kilka innych filtrów – zabawnych, kreatywnych, a czasami wręcz przerażających.
Wykorzystywanie filtrów na twarz jest niewątpliwie jedną z form uatrakcyjnienia treści tworzonych w wyżej wymienionych aplikacjach. Falę popularności tego typu efektów chce wykorzystać Instagram, wprowadzając możliwość prowadzenia transmisji live właśnie z „wymiotowaniem tęczą”, jak czasami określa się takie filtry.

Jak zrobić relację live z filtrami na twarz?
Nic prostszego: wystarczy uruchomić transmisję w sposób tradycyjny i kliknąć ikonę z twarzą widoczną u dołu ekranu, dzięki której wybierzemy pożądany przez nas efekt. Co więcej, filtr można dodać przed transmisją lub w jej trakcie, tak samo jak zmieniać wybrany przez nas efekt.
Jak podaje Instagram, nowa funkcja będzie dostępna u wszystkich użytkowników w ciągu kilku nadchodzących tygodni.
