Wizerunek osób publicznych w świecie internetu jest bardzo ważny, to chyba oczywiste. Pewne jest także, to że za kreowanie takiego wizerunku z pewnością ktoś weźmie pieniądze, zgodnie z teorią, że teraz to i ciężko w gębę dostać za darmo. Wygląda na to, że kontrowersyjny polityk Janusz Palikot, chyba o tym zapomniał.

Skąd właściwie moje przypuszczenie? Zaczerpnięta prosto u źródła, czyli na oficjalnym profilu Janusza Palikota na portalu społecznościowym Facebook. Polityk musiał chyba skutecznie rozzłościć agencję PR, która opiekuje się jego profilem, gdyż Ci ( z pewnością mając świadomość jak bardzo pod górkę robią Palikotowi) umieścili informację o braku porozumienia z politykiem w sprawie rozliczenia za prowadzenie profilu. Tym samym poinformowali, że profil zostanie zamknięty za 72h.

palikot2

Nie da się ukryć, że wpis cieszy się większą popularnością niż wszystkie inne polityczne manifestacje na profilu FB. Prawda jest też taka, że cała sytuacja może lekko śmierdzieć, patrząc na zachowanie agencji PR. Wydaje mi się, że mimo braku zapłaty ze strony Palikota, tak chyba profesjonalna agencja się nie powinna zachowywać. W końcu pozostaje cała masa narzędzi prawnych do egzekucji wynagrodzenia z tytułu zawartej umowy. Niemniej, Palikot biedny nie jest, po co drażnić lwa?

Niemniej, moim zdaniem cała ta sytuacja to wielkie faux pas zarówno ze strony agencji jak i samego Palikota, tak się nie robi.

Aktualizacja 19.03.2012, godz. 14:12

Okazuje się, że profil nie jest własnością Janusza Palikota, a ktoś zwyczajnie się pod niego podszywa.

– Ktoś się podszywa pod Janusza Palikota. Nie znamy tej osoby, nie wiemy kim jest, od dłuższego czasu usiłujemy się skontaktować z administratorem strony, ale niestety bezskutecznie – mówi Lucjan Masłowiec z Ruchu Poparcia Palikota, który zajmuje się prowadzeniem oficjalnego fanpage’a RPP na Facebooku.

Inne serwisy podają, że profil ponoć przez moment był do kupienia w serwisie ogłoszeniowym Gumtree. Trzeba przyznać, że osoba podszywająca się pod Janusza Palikota ma niezły tupet i nie zdziwię się, jeśli wobec niej zostaną podjęte jakieś środki prawne.