Nomad Tracking Card Pro to lokalizator jak metalowa karta bankomatowa. Ma rekordowy czas pracy
Na rynku jest już naprawdę sporo fajnych lokalizatorów wspierających platformę Apple Find My (Znajdź). Coraz więcej modeli przybrało formę karty kredytowej, którą można nosić w portfelu. Taki jest również nowy Nomad Tracking Card Pro.
Sam przetestowałem takie rozwiązanie od KeySmart i wydaje się ono ciekawsze od standardowej pastyli Apple AirTag. Co prawda, amerykańska marka akcesoriów premium o nazwie Nomad już miała taką kartę w ofercie, ale teraz wprowadza na rynek nowy model premium.
Nomad Tracking Card Pro w formie karty

W maju zeszłego roku Nomad zaprezentował Tracking Card. To lokalizator w formie karty kredytowej, który można wygodnie nosić w portfelu. Niestety już wtedy firma była „spóźniona na imprezę”, bo na rynku takich rozwiązań było już kilka.
Teraz amerykańska firma prezentuje jednak kolejny model. Nomad Tracking Card Pro. To model w wersji premium, który oferuje znacznie dłuższy czas pracy, stonowaną stylistykę oraz metalową obudowę.
Tracking Card Pro posiada wbudowany akumulator o pojemności 350 mAh, który ładuje się bezprzewodowo jak smartfony. Tak pojemny akumulator wpłynął na dłuższy czas pracy, który teraz wynosi nawet 16 miesięcy. To o 4 miesiące więcej niż pastylka AirTag oraz 10 miesięcy więcej niż Tracking Card w wersji standardowej. Niestety wpłynęło to grubość, którą wynosi 2,5 mm (zwykła karta bankomatowa ma 0,76 mm) oraz wagę 15 gramów.

Zmieniono również sam design lokalizatora. Występuje on w wersjach białej i czarnej. Obie wersje wykonano z metalu. Cały lokalizator jest do bólu minimalistyczny — jest na nim tylko logo producenta oraz nadrukowany chip, który imituje ten w prawdziwej karcie bankomatowej. Podczas ładowania widoczna jest również dyskretna dioda LED, która mówi o statusie akumulatora.
Niestety Tracking Card Pro to jedno z najdroższych urządzeń tego typu. Cena została ustalona na 39 dolarów (oficjalny sklep przelicza to jednak na 194 zł). Więcej informacji na stronie Nomad.
