Facebook uruchamia funkcję petycji, cel – większa moc społeczności
Facebook już od dłuższego czasu nie ukrywa, że bycie platformą tylko do chwalenia się zdjęciami wśród znajomych ich nie interesuje. Kolejne funkcje wdrażane w ostatnich latach tylko to potwierdzają: stawianie na wydarzenia czy ograniczanie zasięgów. Teraz czas na petycje.

Serwis Marka Zuckerberga chce jeszcze bardziej zmobilizować użytkowników do aktywności wokół konkretnych spraw czy wydarzeń. Pomóc temu ma nowa funkcja, która właśnie została uruchomiona, czyli petycje. Funkcja ta dostępna jest na tę chwilę w Stanach Zjednoczonych, ale według zapowiedzi Facebooka, powinna być dostępna dla wszystkich lada chwila.
Petycje Facebooka mają zachęcić społeczność do zaangażowania się w lokalne sprawy. Każdy użytkownik może stworzyć petycję i oznaczyć lokalnych urzędników czy organizacje, które są zainteresowane sprawą. Zaproszeni goście z kolei mogą pomóc, organizując wydarzenia czy też zbiórki pieniędzy, pomagając tym samym zrealizować postulaty petycji. Zasięg Facebooka jak wiadomo jest ogromny, a ilość użytkowników pozwala zapewnić spory rozgłos dla konkretnej petycji. Facebook właśnie dlatego tworzy nową funkcję, chcąc wykorzystać możliwości swojej bazy użytkowników, szczególnie tych aktywnych.
Petycje Facebooka – nie każdego urzędnika oznaczymy
Jak zauważyli użytkownicy w Stanach Zjednoczonych, pojawiły się już pewne ograniczenia, czy może inaczej – zabezpieczenia. Mianowicie w petycjach nie można przykładowo oznaczyć prezydenta Donalda Trumpa, czy też wiceprezydenta, Mike’a Penca. Jedyne wytłumaczenia takiej blokady, to fakt, że petycje mają z założenia wspierać tylko lokalne inicjatywy, a nie te o zasięgu krajowym, czy nawet globalnym.
Na razie nie wiadomo kiedy dokładnie funkcja petycji będzie dostępna w Polsce.