Pamięć na wagę złota? Kryzys na rynku i nagłe wzrosty cen pamięci RAM i dysków SSD
W ciągu ostatnich kilku tygodni ceny pamięci RAM w sklepach wzniosły się na niespotykane dawno pułapy, a wielu producentów chipów NAND zapowiedziało podwyżki. O co chodzi?
Przeglądając oferty różnych sklepów z elektroniką, można zauważyć odczuwalny wzrost cen pamięci RAM do komputerów – ceny niektórych zestawów takich modułów podrożały nawet dwukrotnie. Skąd taka gwałtowna zmiana i czy można spodziewać się kolejnych wzrostów?
Kosmiczne zapotrzebowanie AI
Wszelkie kryzysy i wzrosty cen na rynku pamięci są zazwyczaj powiązane z nałożeniem się na siebie dwóch czynników – zmniejszonej ilości wyprodukowanych modułów NAND i DRAM przez producentów i zwiększonemu zapotrzebowaniu na gotowe produkty. W tym wypadku za wzrost zapotrzebowania odpowiada AI, a raczej wszystkie firmy, które obecnie inwestują setki milionów dolarów w rozbudowę swoich centrów danych.
Podobnie jak miało to miejsce z „kryzysem” kryptowalutowym kilka lat temu, popyt na pamięci znacząco przekracza zdolności produkcyjne i nie zapowiada się, żeby miał on zmaleć. Z tego też powodu producenci tacy jak SANDISK, Transcend czy Apacer Technology wstrzymali swoje dostawy i odpowiednio „dostosowali” swoje ceny do warunków rynkowych – ceny zawarte w kontraktach wzrosły nawet o 50 procent i podobno na tym się nie skończy. Jak to wszystko wpłynie na konsumentów?
Efekt domina
Jak idzie się domyślić, zmiany cen na poziomie producentów chipów NAND i DRAM odbiły się sporym echem na cenach finalnych produktów takich jak kości RAM DDR5. Przykładowo, zestaw kości DDR5 Corsair Vengeance o łącznej pojemności 32 GB jeszcze 1 listopada według Ceneo kosztował 395 zł. W dniu dzisiejszym, na tej samej stronie, cena tego zestawu wynosi 815 zł.
A co jeśli chcemy zaoszczędzić trochę pieniędzy i kupić coś starszego, takiego jak kości DDR4? Tutaj sytuacja jest jeszcze cięższa, gdyż dostępność modułów pamięci poprzedniej generacji jest jeszcze niższa. Wynika to z faktu, iż w zakładach produkujących moduły pamięci, z uwagi na problemy z dostępnością, priorytetyzuje się produkcję nowszych chipów takich jak DDR5 czy HBM, podczas gdy starsze rozwiązania albo są marginalizowane albo całkowicie pomijane. Z tego powodu, starsze moduły niekiedy dorównują swoimi cenami dla swoich nowszych odpowiedników.
Jeżeli natomiast planowaliście zakup dysku SSD, lepiej zrobić to prędzej niż później – co prawda, produkty z tej kategorii jeszcze nie zanotowały podwyżek rzędu 200 procent, ale według historii cen na Ceneo, zmiany są już na horyzoncie. Serwis Tom’s Hardware informował również kilka dni temu o limitach wprowadzonych przez japońskie sklepy z elektroniką – sprzedawcy ograniczali ilość sztuk komponentów takich jak pamięci RAM czy dyski SSD możliwą do nabycia przez pojedynczego klienta, aby uniknąć sytuacji, że ktoś wykupi cały dostępny zapas.
Kiedy wróci normalność?
Na ten moment niemożliwym jest stwierdzenie jak długo utrzymają się te podwyżki. Popyt ze strony centrów danych prędko nie zmaleje, a producenci z pewnością będą chcieli wykorzystać taką okazję na zarobek. Póki co, konsumentom pozostaje jedynie czekać na to, że ta bańka minie – historia pokazała wielokrotnie, że takie sytuacje nie trwają wiecznie i nawet największe absurdy cenowe z czasem stają się pieśnią przeszłości.
