5.03.2025 10:00

Wyszedłem spod kamienia i kupiłem za $11 tony świetnych programów

Mam poczucie, że wyszedłem spod kamienia, patrząc że dopiero teraz decydowałem się na zakup Setapp. Czym jest i dlaczego warte jest 11$ miesięcznie? Oto kilka najważniejszych aspektów.

setapp

Przez ostatnie niespełna 11 lat, sporo się wydarzyło w naszej niewielkiej redakcji i to na każdej płaszczyźnie. Jedną z zauważalnych zmian jest to, że po kilku latach funkcjonowania mogliśmy pozwolić sobie na zakup wszystkich tych narzędzi, które na codzień pomagały nam w pracy. W głównej mierze były to komercyjne rozwiązania dla WordPress, żeby jeszcze sprawniej serwować treści, ale nie zabrakło innych toolsetów, które wykorzystujemy chociażby do montażu podcastu, czy obróbki zdjęć. W zasadzie byłem przekonany, że mój toolkit jest kompletny, póki nie zacząłem poszukiwać nowego narzędzia, które będzie dodawać sprawnie napisy do naszych krótkich formatów video.

Gustaw polecił mi aplikacje VidCap, która sprawdzała mu się wybornie do tworzenia stałkowych tiktoków. Prostota obsługi, intuicyjność i mnogie możliwości wpływania na to, jak napisy mają wyglądać. Pomyślałem, że musze ją mieć, ale kiedy sprawdziłem jej cenę, szczęka mi opadła, bo producent życzył sobie 300 PLN/rocznie. Poskarżyłem się Gustawowi, a ten stwierdził, że to zaskakująco drogo, bo on ma ją w ramach swojego pakietu Setapp, za który płaci miesięcznie nieco ponad 11 USD. Nie zastanawiając się długo, postanowiłem sprawdzić to rozwiązanie.

Czym jest Setapp?

To w zasadzie chmura z aplikacjami. Za nieco ponad 11 dolarów otrzymujecie dostęp do ponad 250 aplikacji, które podzielone są w kilku kategoriach: dla macOS, webowe czy iOS. W zasadzie do tej pory nie przejrzałem wszystkich, ale już znalazłem kilka prawdziwych rodzynków, a mój setup wygląda mniej więcej tak:

Zrzut ekranu 2025 03 5 o 08.53.01

Prawdziwym rodzynkiem dla mnie jest wspomniany VidCap, który generuje napisy do naszych krótkich form video. Świetnie spisuje się również Downie, który pozwala na pobieranie wybranych materiałów z YouTube, chociaż dzisiaj znalazłem inną alternatywę Pulltube, która potrafi również pobierać materiały video z platform społecznościowych. Jest też prawdziwy kombajn Luminar, który pozwala na dość zaawansowaną obróbkę plików graficznych, chociaż jeszcze nie miałem okazji go dobrze przetestować. Mam na liście niewielkie smaczki takie jak chociażby wygodne usuwanie elementów ze zdjęć, czy tool o nazwie Squash, który pozwala zarządzać rozmiarami obrazków.

Squash na Maca, czyli wyciśnij ze swoich zdjęć jeszcze… mniej.

Squash na Maca, czyli wyciśnij ze swoich zdjęć jeszcze… mniej.

Czy czasem potrzebujesz „odchudzić” swoje zdjęcia? Może wgrywasz je na serwer o ograniczonej pojemności, a może musisz je dodać do internetowego formularza, który nie przyjmuje dużych plików? Jeśli szukasz dobrego…

To oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej, bo jest tego tam zdecydowanie więcej. Na pewno słyszałem dobre opinie o edytorze tekstu Ulysess, który również zamierzam sprawdzić, pomijając oczywiście wszystkie inne drobne apki.

Zrzut ekranu 2025 03 5 o 09.00.48

Co ważne, jeśli nie jesteście przekonani, to Setapp oferuje 7 dni próbnych. Następnie możecie zdecydować czy chcecie się rozliczyć jedną płatnością za rok, czy nieco większą miesięcznie. Jeśli chodzi o ceny, to płacąc za rok z góry zapłacicie 8.99$ + podatek. Ja zdecydowałem się  na płatność miesięczną, za co płacę $11,77 (około 49 zł po przeliczeniu).

Zrzut ekranu 2025 03 5 o 09.02.38

Jeśli chcecie spróbować swoich sił z Setapp, podrzucam link do narzędzia wraz z moim kodem afiliacyjnym (odpalą mi jakieś gratyfikacje ;) ). Ja osobiście gorąco polecam, bo o ile nawet cena pojedynczych apek potrafi być nieduża, to oczywistą oszczędnością jest kupno ich w postaci zbiorczej, za kilkadziesiąt złotych miesięcznie.