Samsung Galaxy S24 Ultra, iPhone 15 Pro Max i Pixel 8 Pro to dość nowe smartfony z górnej półki cenowej. Jednak czy flagowce są faktycznie warte swoich wysokich kwot? Autorzy kanału YouTube – TechDroider postanowili to sprawdzić pod kątem wodoodporności i wyjątkowo niskich temperatur.

Na początek garść podstawowych informacji na temat tych trzech modeli. Samsung Galaxy S24 to najnowszy smartfon z całego trio. Zadebiutował 17 stycznia 2024 roku i jego ceny (w zależności od liczby miejsca na dane) oscylują między 6599 zł, a 8249 zł. Najbardziej podobny cenowo jest iPhone 15 Pro Max, który, który jest dostępny od 22 września 2023 roku. Tutaj trzeba się przygotować na wydatek między 7199 zł do 9599 zł. I ostatni z testowanych modeli – Pixel 8 Pro z premierą 4 października 2023 roku – kosztuje 5699 zł.

Każdy ze smartfonów o odmiennych specyfikacjach, ale też mające parę cech wspólnych. Jedną z nich jest ten sam stopień odporności na wodę.  IP68 gwarantuje bardzo dobrą ochronę przed wnikaniem pyłu oraz sprawia, że urządzenie jest odporne na zachlapania, deszcz oraz celowe, całkowite zanurzenie do trzech metrów. Autorzy kanału YouTube – TechDroider postanowili sprawdzić zapewnienia producentów. Do testu dorzucili jeszcze jeden element – zamrożenie smartfonów!

Samsung Galaxy S24 Ultra, iPhone 15 Pro Max i Pixel 8 Pro – ekstremalne testy

Samsung S24 Ultra
Jak widać smartfony, mające jeszcze na sobie lód bez problemu się uruchamiają

Samsung Galaxy S24 Ultra, iPhone 15 Pro Max i Pixel 8 Pro zostały umieszczone w pojemniku, po czym całkowicie zalano je wodą. Następnie taki zestaw powędrował do zamrażalnika na sześć godzin. Jest to wystarczający czas, aby smartfony doświadczyły epoki lodowcowej, czyli poddane ekstremalnym warunkom. Czy po rozmrożeniu telefony spełniają swoje funkcje i są w pełni sprawne?

Jak najbardziej tak! Wszystkie trzy zdały test na „doskonały”: po zalaniu wodą i zamrożeniu nie zostały uszkodzone wyświetlacze, głośniki, porty, czy moduły aparatów fotograficznych. Pomimo 6-godzinnego pobytu w zamrażarce Samsung Galaxy S24 Ultra, iPhone 15 Pro Max i Pixel 8 Pro działały bez zarzutu. Nie zauważono nawet minimalnych spadków wydajności, zawieszenia się systemu czy jakichkolwiek negatywnych skutków pobytu w wodzie oraz lodzie.

Samsung Galaxy S24 Ultra nie tylko ma świetną ochronę ekranu, ale również niestraszna mu woda oraz zamrożenie

Subskrybuj DailyWeb na Youtube!

W teorii – użytkownik nie powinien się obawiać wyprawy na biegun, czy na regat w niesprzyjających warunkach pogodowych. Trzeba jednak pamiętać, że kontakt z wodą nie oznacza funkcjonowania telefonu. Ochrona IP68 dotyczy głębokości do trzech metrów, więc zalecałbym rezygnacje z nurkowania przy samym dnie :)

Nie były to pierwsze testy, które zostały wykonane na nowym Samsungu Galaxy S24 Ultra. Autorzy innego kanału YouTube – PBKreviews sprawdzili wytrzymałość konstrukcji i ochronę wyświetlacza. Urządzenie zostało kilka razy upuszczone na beton z wysokości pasa i telefon nie został uszkodzony. Ochrona Corning Gorilla Glass Armor sprawdziła się świetnie, kiedy ekran smartfona posypano i zaczęto nacierać piaskiem oraz żwirem. Żadnej rysy.

Samsung Galaxy S24 Ultra, iPhone 15 Pro Max i Pixel 8 Pro przeszły pozytywnie ekstremalne testy. Producenci nie kłamali

Samsung S24 Ultra

Ponadto na łamach TechDroider zostały również sprawdzone akumulatory pięciu smartfonów. Autorzy kanału Youtube wzięli pod lupę telefony: Samsung S24 Ultra, iPhone 15 Pro Max, Pixel 8 Pro,  Xiaomi 14 i OnePlus 11. Smartfony zostały naładowane do 100 procent i w tym samym czasie wykonywane były na nich te same czynności. Tutaj pierwszy z rywalizacji odpadł Pixel 8 Pro, który wytrzymał 8 godzin 44 minuty. Samsung Galaxy zajął 2. miejsce (10 godzin 6 minut), a wielkim zwycięzcą okazał się iPhone 15 Pro Max, pozwalając na nieprzerwaną pracę przez 10 godzin i 48 minut.

[Video] Tak działa Galaxy AI w Samsungu Galaxy S24. Pomyśleć, że to dopiero początek

Te testy udowadniają, że wspominane smartfony to urządzenia warte swojej ceny, a przynajmniej pod kątem wytrzymałości i ochrony przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Oczywiście nie jest powiedziane, że każdy z nich zachowa się identycznie. Niemniej jednak – gdyby nowy sprzęt nie przetrwałby kąpieli w wannie, to można wówczas mówić o wadzie fabrycznej i wymienić zakupione urządzenie.