6.08.2024 11:00

Apple Watch ponownie ratuje życie. Tym razem Amerykanina chorego na serce

Cześć jestem Daniel. Od 17 lat piszę artykuły, od 11 choruję na serce, a od 4 noszę na ręku Apple Watch. Dziś mam zamiar połączyć te rzeczy i opisać wam historię Apple Watch, które uratowało życie pewnemu Amerykaninowi.

Apple Watch

Sytuacji, w których Apple Watch ratuje komuś życie (lub bezpośrednio się do tego przyczynia) było już całe mnóstwo. Co ciekawe, sam fakt, że zdarza się to dosyć często, był wykorzystany w sądzie, gdy Apple dowodziło, że to przedmiot, który jest konieczny społeczeństwu.

Apple chyba nie przesadza. Potrzebujemy bodźców, które nie tylko zwrócą nam uwagę na profilaktykę leczeń i badań, ale również dadzą jasny sygnał gdy już coś będzie źle. Tak stało się kilka dni temu w przypadku Petera Moor’a, który życie zawdzięcza smart zegarkowi od Apple.

Apple Watch kolejny raz ratuje życie

Apple Watch SOS 1

Sprawa jest naprawdę świeża. Wczoraj donosił o niej serwis telewizyjny KTLA 5 z Kalifornii. Wszystko zaczęło się, gdy Peter Moore, mieszkaniec Montecito w Kalifornii postanowił pojechać na lotnisko, by odebrać z niego swoją córkę.

Podczas jazdy Peter czuł się słabo. Jak jednak komentuje, chciał zrobić to co każdy facet na jego miejscu — zbagatelizować problem, i strzelić kawkę w Starbucksie — to powinno pomóc — pomyślał.

Gdy kierował samochodem, jego iPhone i Apple Watch zaczął być natarczywy. Wyświetlał powiadomienie o zbyt niskim tętnie. Sugerował też, że coś jest nie tak ze zdrowiem Petera. Gdy Peter sprawdził swoje tętno, okazało się, że spadło ono do zaledwie 32 uderzeń na minutę!

Apple Watch ratuje kolejną osobę. Tym razem powiadomił służby o zaczadzonej studentce

Apple Watch ratuje kolejną osobę. Tym razem powiadomił służby o zaczadzonej studentce

Nie bez powodu czad nazywany jest cichym zabójcą. Każdego roku umiera w naszym kraju ponad 40 osób właśnie przez zaczadzenie. W Stanach Zjednoczonych potencjalną ofiarę uratował tryb SOS w urządzeniu…

Tu Peter zachował się jednak rozsądniej. Zadzwonił po żonę, a ta przyjechała po niego i zabrała go na pogotowie Kliniki Kardiologicznej Samsum. Tam lekarz, rozpoznał objawy i zajął się pacjentem.

Finalnie Peter skończył z rozrusznikiem serca. Omid Yousefian — lekarz, który go leczył — stwierdził, że Apple Watch odegrał istotną rolę w uratowaniu mu życia. Dodał też, że aż 25% ludzi w wieku powyżej 40 lat, może mieć podobne problemy.

Peter Moore przekonał się, jak ważną rolę ma profilaktyka, diagnoza i odpowiednie reagowanie na symptomy choroby. Jest też pewny, że nie żyłby, gdyby nie Apple Watch.