Reaktywowana ponownie, Unitra pokazała sprzęt. Jest bardzo drogo
Niedawno wspominaliśmy o tym, że Unitra ma zamiar wrócić na rynek, dzięki inwestycji współzałożyciela CD Projekt. To jeden z nielicznych przypadków, gdy producent nie zaliczył obsuwy. Sprzęt Unitry można już zamawiać!

W poprzednim wpisie informowaliśmy, że Michał Kiciński postanowił przywrócić świetność marki Unitra. Zamiast skupić się na importowaniu sprzętu OEM, ma jednak zamiar zbudować prawdziwą fabrykę i prawdziwy dział rozwojowy, który będzie projektował sprzęt w fabryce na Warszawskim Ursusie.
Unitra — wszystko zgodnie z planem
Unitra może pochwalić się ponoć 20-osobową załogą. Możliwe nawet, że teraz większą, bo ostatnie oficjalne dane mają już kilka miesięcy. Ich plan zakładał, że 30 czerwca ruszy przedsprzedaż pierwszych produktów za pośrednictwem strony internetowej. Dalszym krokiem jest realizacja zamówień, która ma ruszyć w ostatnim tygodniu października. Dokładnie 30 października firma ma mieć oficjalną premierę, która połączona ma być odbiorem przedpremierowego sprzętu.
Z wcześnie by oceniać działania firmy i to, czym w rzeczywistości jest. Nie mieliśmy i pewnie długo nie będziemy mieli możliwości przyjrzeć się sprzętowi Unitry — nie jest on jeszcze przecież gotowy. Nie sądzę też, by Unitra jako początkująca firma dysponowała też wielkim parkiem sprzętowym, który rozsyłany będzie po wszystkich redakcjach. W tym miejscu trzeba też zaznaczyć, że Unitra nie celuje w przeciętnego klienta. Jej targetem wydaje się być świadomy konsument, z pokaźnym portfelem (o czym za chwilę). Niestety wybicie się na takim gruncie wydaje się niebywale ciężkim i to nie ważne jak bardzo starałaby się firma.

Mój przyjaciel audiofil, wyraził to dosadniej – „Rozumiem sentyment do rodzimej starej marki, ale to budowanie firmy opartej na sentymencie obywateli i sprzedaży ludziom po 50. roku życia z brakiem wiedzy audio. Po dizajnie widać, że to wskrzeszenie sentymentalne. Lepiej byłoby zostawić nazwę i zacząć od nowa, zupełnie od nowa…” Boję się, że Tobiasz ma racje i sam sentyment może tu nie wystarczyć. Zwłaszcza na doskonale rozwiniętym rynku, który od kilku lat zalewają rewelacyjnie dobre chińskie konstrukcje w przystępnej cenie, konkurujące parametrami z najlepszymi. Wydaje mi się, że Unitra na start powinna zaoferować streamer, który będzie mógł odtwarzać muzykę ze Spotify i innych – to dzisiaj podstawa, która mogłaby napędzać sprzedaż.
Z drugiej strony chciałbym, naprawdę chciałbym zobaczyć, jak z półek znikają produkty Unitry, które będą dorównywać jakością konkurencji na światowym poziomie. Chciałbym też, żeby w końcu Polska firma była rozpoznawalna na całym świecie. Jest kilka wybitnych firm audio na polskiej arenie, niestety w świadomości zwykłego konsumenta one nie istnieją. Są też takie, które mają polskie DNA, ale nikt ich z naszym krajem nie kojarzy (poza Polakami) jak rewelacyjny Mytek Audio.
Sporo drogiego sprzętu na start
Nie trzeba być znawcą, by widzieć, że Unitra wzoruje się na kultowych konstrukcjach sprzed lat. Wygląd tego sprzętu nie tylko celuje w miłośników klasycznego dizajnu, ale jest też niezwykle uniwersalny. Z łatwością dopasuje się do każdego wnętrza. Widać tu też sporą dokładność i uwagę, którą poświęcono nawet najmniejszym detalom. Co więcej, dokonano tu niezwykłego mariażu klasycznej elegancji i nowoczesnego minimalizmu — wyświetlacz odtwarzacza CD wykonano w technologie e-ink, co rewelacyjnie dopełnia całości. Unitra od razu zaznacza również swoją pozycję poprzez cenę — która robi wrażenie.
Unitra przedpremierowo oferuje:
- KG-25 – kable głośnikowe 2,5 mm (799 PLN)
- KG-40 – kable głośnikowe 4 mm (1699 PLN)
- WSH-805 – wzmacniacz zintegrowany dual mono (14,999 PLN)
- CSH-801 – Odtwarzacz CD z DAC (6,499 PLN)
- GSH-801 – EDMUND Gramofon dla najbardziej wymagających (14,999 PLN)
- GSH-630 – FRYDERYK Gramofon 100% Unitra (10,999 PLN)
- ZGZ-801 – Zestaw głośnikowy o konstrukcji zamkniętej (19,999 PLN)
Więcej informacji oraz dokładna specyfikacja na stronie Unitra.