Green Cell wprowadza do sprzedaży nowy hub GC Connect, który wydaje się remedium na dolegliwości dzisiejszych ultrabooków. Ten niewielki, aluminiowy gadżet
Osoby korzystające z ultrabooków często borykają się z problemem braku dodatkowych gniazd i portów. W celu odchudzenia konstrukcji producenci potrafią wyposażyć sprzęt w niewielką liczbę USB-C i ewentualny Jack 3,5 mm. Taką sytuację miałem w MacBooku Pro M1, ale przesiadka na 16-calowego MacBooka Pro M1 Pro poprawiła tę sytuację tylko częściowo. Otóż mimo dodania MagSafe, dwóch dodatkowych portów USB-C, czytnika kart pamięci oraz HDMI, w dalszym ciągu brakuje mi USB-A. HUB GC Connect rozwiązuje ten problem.
Hub Green Cell GC Connect to ratunek dla użytkowników ultrabooków
Do sprzedaży trafił właśnie całkiem nowy koncentrator USB-C. GC Connect, bo tak nazywa się nowinka od Green Cell została przetestowana zarówno z komputerami przenośnymi, jak i smartfonami. Co więcej, akcesorium wspiera szybkie ładowanie PowerDelivery mocą do 85 W. To cieszy, ale dla mnie najważniejsze jest to, że przy jego projektowaniu, wzięto też poprawkę na częściową niezgodność ze standardami USB nowych MacBooków. Brzmi siwienie, ale przejdźmy do kwestii technicznych.
Za 249,95 PLN otrzymamy całkiem spójny wizualnie kawałek elektroniki użytkowej z kablem USB-C w oplocie, trzema portami USB-A oraz jednym portem USB-C wspierającym ładowanie mocą 85 W zgodne z Power Delivery. Znajdziemy tu ponadto pojedyncze gniazdo HMDI do komunikacji z monitorem lub telewizorem oraz czytnik kart SD i microSD UHS-I. Obudowa wykonana z anodyzowanego aluminium o wymiarach 106 x 39,3 x 11,3 mm waży zaledwie 65,5 g. Producent zapewnia 24 miesiące gwarancji.
Więcej o urządzeniu powiem Wam w najbliższych dniach, kiedy kurier zawita do moich drzwi z przesyłką. Tak, sprawdzę, jak GC Connect radzi sobie podczas codziennego użytkowania w kilku różnych scenariuszach.
WiFi 7 trafi do smartfonów jeszcze w tym roku. Pytanie, co to właściwie zmienia?