Netflix szykuje zmiany w swojej bibliotece. Już w grudniu serwis opuści ponad 20 produkcji. O jakich tytułach mowa?
Netflix ostatnio przeprowadza gruntowne zmiany w swoich modelach biznesowych. Jakiś czas temu pisałem o tym, że platforma streamingowa na razie nie zamierza wchodzić na rynek gier AAA. Studio – Team Blue, odpowiedzialne za powstającą zaawansowaną grę cRG zostało rozwiązane, a programiści stracili pracę.
Nowy prezes Netflix Games – Alain Tascan (zatrudniony w lipcu 2023 roku) znalazł przestrzeń, którą można zamknąć i nie inwestować w nią więcej pieniędzy. Teraz okazuje się, że i kolejny segment idzie do kosza. Serwis nie zamierza rozwijać swoich filmów interaktywnych. Co ciekawe – jest to związane z tematem gier, ale w komunikacji Netflixa pojawia się słowo, które u wielu osób powoduje białą gorączkę – GenAI.
Netflix rezygnuje z filmów interaktywnych
Jednak po kolei. Filmy interaktywne były dostępne na Netflixie, ale ich już nie będzie. Świat nie otrząśnie się z tej straty. Piszę to nieco z przekąsem, bo ja byłem świadomy takich produkcji w bibliotece, ale nigdy za bardzo nie miały one konkretnej kampanii. Owszem – takie Czarne lustro: Bandersnatch (2018) było mocno promowane przy premierze i nieco Kot w butach: Uwięziony w baśni (2017), który był pierwszym filmem interaktywnym w ofercie serwisu.
W zasadzie filmy interaktywne były nawet ciekawą formą, aby użytkownicy czuli się jak początkujący scenarzyści i brali udział w kreowaniu historii. Decyzje podejmowaliśmy w konkretnych momentach i były mocno ograniczone, ale nie zmienia to faktu, że był to ciekawy eksperyment. Netflix uzupełnił bibliotekę ponad 20 tytułami, jednak nie zobaczymy już nowych tytułów, a większość z nich opuści platformę streamingową.
Jeszcze do 1 grudnia 2024 roku wszystkie produkcje będą dostępne, a potem zostaną usunięte poza 4 pozycjami. W ofercie przetrwają tylko cztery filmy:
- Black Mirror: Bandersnatch
- Unbreakable Kimmy Schmidt: Kimmy vs. the Reverend
- Ranveer Singh i Bear Grylls kontra dzicz
- Ty kontra dzicz
Netflix chce rozwijać segment gier przy współpracy GenAI
Skąd decyzja o kasacji tego segmentu? Ewidentne cięcia kosztów. Chrissy Kelleher – rzeczniczka Netflix w wywiadzie dla The Verge stwierdziła, że technologia ta spełniła swoje zadanie, jednak jest mocno ograniczona i firma chce rozwijać inne formaty. Mike Verdu (były dyrektor Meta i EA) – szef Netflix Games, który objął to stanowisko w 2021 roku dokłada do komunikacji swoje oświadczenie, chwaląc się nowymi obowiązkami.
Mówi o współpracy z Alainem Tascanem i rozwijaniu GenAI, podejmując decyzje o kasacji formatu filmów interaktywnych. Między słowami można odczytać, że firma szuka oszczędności i chce prężnie wejść w gamingowy segment przy wykorzystaniu generatywnej sztucznej inteligencji. To również przyśpieszenie procesów produkcji.
Warsaw Serialcom – pierwszy polski festiwal seriali już niebawem! Jaram się jak córka Stannisa
Po co więc trzymać filmy interaktywne, których obecność na platformie generuje koszty, a oglądalność nie jest na tyle imponująca, aby dalej rozwijać tę technologię? Niepokojące ruchy, które mam wrażenie polegają głównie na budowaniu strategii i eliminacji zbędnych wydatków. Zwolnienia i usuwanie produkcji to ogromne oszczędności. Czy jednak gry AAA oparte na GenAI od Netflixa to przyszłość platformy streamingowej? Czas pokaże.