To, że Porsche nie powiedziało ostatniego słowa projektując Taycana wiedzieliśmy od jego premiery. Jeśli ponad 750 KM to za mało, to w drodze jest już coś znacznie mocniejszego. Ma też znaczek TDI, bo Porsche lubi żarty!

Od niedawna wiemy za to, że Porsche Taycan przygotowany jest debiutu w odświeżonej wersji. Plotek było już tak dużo, że mowa była praktycznie o każdej wersji mocy i napędu oraz obu wersjach nadwozia. Co więcej, wiadomo też, że model ten zyska sporo mocy — musimy jednak poczekać na informacje czy mowa tu o całkiem nowej wersji napędu, czy odświeżonej wersji Turbo S. Tylko co z tą etykietą TDI?

Elektryczne Porsche Taycan w TDI

Brytyjski serwis Motor1, po raz kolejny wyszpiegował informacje na temat nachodzących modeli Porsche Taycan. Po raz kolejny też, w swoim artykule, prezentują wiele dokładnych zdjęć tego pojazdu.

Porsche Taycan to nowy wóz w kolekcji Billa Gatesa

To właśnie od dziennikarzy tego serwisu dowiedzieliśmy się (a oni od pracowników Porsche), że przygotowywany jest model Taycana, który będzie miał ponad 1000 KM. Najmocniejszy obecnie wersja Turbo S ma 761 KM i przyśpiesza do setki w 2.8 sekundy. Z mocą 1000 KM Porsche wreszcie będzie mogło powalczyć z Teslą S w wersji Plaid czy Lucid Air. Chodzi oczywiście o potyczkę w sprincie.

Nowy model, który udało się przyłapać na zdjęciach, ma też sporo pomniejszych zmian w wyglądzie. Chociaż wiele zakrytych jest maskującą folią, to widać, że duże znaczenie odgrywają zmiany i dodatki poprawiające aerodynamikę.

Drag race Rimac Nevera vs Tesla S Plaid. Sedan Tesli szybszy od spalinowych hipesamochodów, Rimac szybszy od wszystkiego

Największą niespodzianką jest jednak symbol TDI, który znalazł się na tylnej klapie samochodu. Symbol posiada czerwone litery „D” oraz „I” co odnosi się do najmocniejszych wersji silników spalinowych diesla tego producenta.

Pomyłka? Nie, to żart. Wcześniej widzieliśmy atrapy rur wydechowych w elektrycznych prototypach. Teraz firma ze Stuttgartu, wnosi swój żart na nowy poziom, trollując miłośników kopciuchów Volkswagena.

Źródło: Motor1